Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

No to mamy spór o sukiennice

Anna Białęcka
Obecnie trwa odkrywanie kolejnej części XIV - wiecznych sukiennic. Na razie nie ma gotowej koncepcji co zrobić z wielką dziurą w Rynku
Obecnie trwa odkrywanie kolejnej części XIV - wiecznych sukiennic. Na razie nie ma gotowej koncepcji co zrobić z wielką dziurą w Rynku fot. Anna Białęcka
Archeolodzy odkrywają właśnie kolejny fragment sukiennic. Niebawem ma zakończyć się budowa placu przy ratuszu. Na razie jednak nie wiadomo co stanie się z "dziurą" w ziemi.

- Szkoda, że władze miasta nie przygotowały się tak jak trzeba do odbudowy placu przy ratuszu - mówi Czytelnik. - Przecież dostępne są opracowania na temat tego, co znajduje się pod ziemią w tej części Starego Miasta. Wiadomo było, że są tu stare fragmenty miasta.

W efekcie plany usytuowania na tym placu fontann wzięły w łeb, a zakończenie przebudowy placu wciąż się przesuwa. Jak na razie firma, która wygrała przetarg częściowo wykonała chodnik wzdłuż kamienic, także częściowo wybrukowana jest ulica przebiegająca przez Rynek.

Kiedy rozpoczęły się prace budowlane w miejscu, gdzie miały stanąć fontanny, okazało się, że są tam świetnie zachowane części piwniczne sukiennic z XIV wieku. Władze miasta postanowiły pochylić się nad tym odkryciem, nie zasypywać go i zostawić dla potomnych. Decyzja niewątpliwie słuszna.

- Właśnie odkrywana jest kolejna część sukiennic - poinformował nas rzecznik prezydenta Krzysztof Sadowski. - Jest kilka wstępnych koncepcji zagospodarowania tego miejsca, zgodnie z jedną zwiedzający będą mogli spacerować po dawnych średniowiecznych uliczkach między kramami. Na zimę odkrycie zostanie zabezpieczone jakimś ogrodzeniem i zostanie zadaszone.

Jak przekonuje rzecznik, odkryte miejsce to sukiennice z kramami. - Widać jak przez 700 lat miasto zmieniło swój poziom, poszło do góry. Sukiennice są poniżej obecnego poziomu miastu.

Opinię, że to, co widzimy to sukiennice a nie ich piwnice, można było usłyszeć także od ekspertów z Politechniki Wrocławskiej oraz przedstawicieli wrocławskich firm archeologicznych, które zajmować się będą opracowaniem ostatecznej koncepcji zabezpieczenia resztek sukiennic.
Czy jednak na pewno? Okazuje się, że opinie są różne. - To świetnie zachowane piwniczne części sukiennic - zapewnia prezes Towarzystwa Ziemi Głogowskiej Rafael Rokaszewicz. - Pana rzecznika mógł zmylić bruk. Ale to nie są uliczki. Wtedy brukowano także podłogi piwnic, gdyż przechowywano w nich cenne towary. Ponadto, sukiennice były na jednym poziomie z ratuszem, którego części, mające swój początek także w XIV wieku, zachowały się. Trudno sobie aż wyobrazić, że ratusz był na górce, a sukiennice trzy metry niżej na skarpie.

Opinie historyka na temat tego, że odkrycie przy ratuszu to część piwniczna sukiennic, potwierdza także głogowski archeolog i historyk Zenon Hendel.
Bez względu jednak na to, czym są te doskonale zachowane fragmenty sukiennic, budzą zainteresowanie i cieszą oczy ciekawskich. Pozostaje teraz zaczekać na ostateczną koncepcję wyeksponowania tego odkrycia. Jednak jej przygotowanie może potrwać wiele miesięcy. Do tego czasu będziemy mieli w Rynku odgrodzoną siatką dziurę z daszkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska