O pożarze zaalarmował właściciel stolarni. Pojechał do swojego zakładu po tym, jak uruchomił się alarm antywłamaniowy. - Relacjonował, że po dojechaniu na miejsce zastał już firmę w płomieniach - informuje rzecznik żagańskich strażaków st. asp. Waldemar Kasprowicz.
Do akcjo ruszyło 11 zastępów strażaków zawodowych o ochotników. Przyjechały wozy gaśnicze z Żar, Żagania, Iłowej, Gozdnicy, Wymiarek i Konina. Walka z żywiołem trwała od ok. godz. 2.40 w nocy. Z płomieniami walczyło ok. 50 strażaków.
Od rana trwa dogaszanie zgliszcz stolarni. - Niestety spłonęła ona w całości - mówi st. asp. Kasprowicz. Płomienie strawiły również sprzęt i maszyny stolarskie. Zajęły też wiatę, w której przechowywane były antyczne meble do renowacji. - W sumie wstępnie właściciel wycenił straty na około 400 tys. zł - mówi st. asp. Kasprowicz.
Strażakom udało się uratować połączony z zakładem dom. Płomienie zajęły jednak część jego stropów.
Przyczyna potężnego pożaru nie jest jeszcze znana. - Za wcześnie, żeby wskazywać na przyczynę pożaru - mówi st. asp. Kasprowicz. Ustali to śledztwo. Swoje opinie wydadzą również biegli z zakresu pożarnictwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?