Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nora Wentzel cieszy się z wybrania gorzowskiego klubu. I zajada się sushi!

oprac. Robert Gorbat
Węgierka Nora Wentzel chwali sobie pobyt w Gorzowie i grę w Orlen Basket Lidze Kobiet.
Węgierka Nora Wentzel chwali sobie pobyt w Gorzowie i grę w Orlen Basket Lidze Kobiet. AZS AJP Gorzów Wlkp.
Nora Wenztel po raz pierwszy gra poza domową ligą węgierską. Od początku bieżącego sezonu jest koszykarką AZS AJP Gorzów.

Ostatnie siedem sezonów Nora Wentzel spędziła w węgierskim NKA Universitas PEAC. Wraz z reprezentacją Węgier wzięła udział w Uniwersjadzie w Chinach, gdzie zajęły piąte miejsce. W tym sezonie w Orlen Basket Lidze Kobiet notuje średnio 12,2 punktu na mecz i zalicza 2,8 asysty. W rozgrywkach EuroCup Women jest to odpowiednio 11,8 punktu, 3,5 zbiórki i 3,3 asysty. Zapytaliśmy Norę o jej dotychczasowe odczucia z pobytu w Gorzowie.

Jak ci się podoba gra w polskiej lidze?
Jest zupełnie inna od tego, co mi opowiadały znajome z ligi węgierskiej. Jest o wiele bardziej fizyczna i wymagająca, to chyba największa różnica. To pierwszy raz, kiedy gram za granicą. Moje pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Mamy świetną chemię w zespole, wszyscy pracujący w klubie ludzie są bardzo pomocni. Dzięki temu o wiele łatwiej było mi się zaadaptować w drużynie. Bardzo się cieszę, że przed sezonem zdecydowałam się na transfer do polskiej ligi.

Jakie miejsca w Gorzowie już widziałaś?
Moje koleżanki z zespołu pokazały mi gorzowskie bulwary. Spacerowałyśmy wzdłuż Warty i było przepięknie. Rezem z zespołem odwiedziłyśmy też pole golfowe. Jeszcze wiele miejsc przede mną. Bardzo lubię sushi, więc moja ulubiona restauracja w Gorzowie to właśnie restauracja z sushi. Jest przepyszne!

Jakie miejsca w Gorzowie poleciłabyś do zobaczenia turystom z Węgier?
Naszą halę! Nie wiem, może też tę restaurację z sushi, ale najważniejsza jest nasza hali i wizyta na naszych spotkaniach. To najlepsze miejsce w Gorzowie.

Czy widziałaś już jakieś miejsca w Polsce poza Gorzowem?
Jeszcze nie. Mamy napięty grafik spotkań, a podczas reprezentacyjnej przerwy byłam w domu w Budapeszcie. Mam nadzieję, że w czasie świąt Bożego Narodzenia uda mi się gdzieś pojechać. Na razie widziałam jedynie polskie miasta w okolicy hoteli, gdzie grałyśmy spotkania Orlen Basket Ligi Kobiet.

Jakie miejsca w Polsce chciałabyś zobaczyć?
Słyszałam, że Wrocław jest pięknym miastem. Mówili mi, że to bardzo ładne i przyjazne miejsce dla turystów. Naprawdę chcę tam pojechać. Mamy ligowy mecz ze Ślęzą, więc będę miała szansę.

Próbowałaś już polskich dań? Masz jakieś swoje ulubione?
Kocham jeść, więc oczywiście musiałam spróbować polskich dań. Próbowałam żurek, był świetny. Oczywiście musiałam też zjeść pierogi, te tradycyjne, z farszem. To chyba moje ulubione polskie dania.

Jak z twoim językiem polskim? Czy znasz już jakieś słowa?
Tak! Uczę się polskiego. Nie jest łatwo. Mówili mi, że węgierski to jeden z najtrudniejszych języków, ale według mnie polski jest trudniejszy. Znam kilka nazw produktów spożywczych, na przykład “ziemniaki”, “pomidorowa”. Umiem też “nóż”, “widelec”, “szklanka”, “talerz”. Znam też takie zwroty, jak “dzień dobry”, “do zobaczenia później”, “jestem zmęczona”. To jest bardzo ważne zdanie na treningu! Na razie znam tyle, ale się uczę. Gramatyka jest strasznie trudna, więc idzie mi średnio, lecz próbuję.

Źródło: AZS AJP Gorzów Wlkp.

Czytaj również:
Kto rozegra pierwszy ligowy mecz w Arenie Gorzów? Koszykarki czy piłkarze ręczni?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska