Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Sól: My się zimy nie boimy! (zdjęcia)

Artur Lawrenc, (wm) 68 387 52 87 [email protected]
Jak podkreślają drogowcy, najtrudniej odśnieża się ronda, ponieważ samochody bez przerwy nanoszą tam śnieg.
Jak podkreślają drogowcy, najtrudniej odśnieża się ronda, ponieważ samochody bez przerwy nanoszą tam śnieg. fot. Edward Gurban
Sprawdziliśmy, jak radzi sobie firma zatrudniona do ośnieżania miejskich ulic. I okazało się, że idzie jej... całkiem nieźle. Mimo obfitych opadów, większość dróg szybko została doprowadzona do stanu używalności.

Zima w Nowej Soli

- Pracujemy od wczesnych godzin, właściwie nie rannych, a nocnych, bo jak inaczej nazwać o tej porze roku godzinę 4.00 - mówi Wiktor Kamzelski z firmy Kambud. - W nocy pracuje nam się łatwiej, nie ma ruchu, i możemy wtedy bez problemu wjechać piaskarką - dodaje.

Do dyspozycji firma ma trzy duże pojazdy i jeden mały, którym można wjechać tam, gdzie inne się nie zmieszczą. - Ogólnie nie mamy większych problemów. Trudniej odśnieżyć jest jedynie ronda, ponieważ samochody bez przerwy nanoszą tam śnieg. Także wiadukt nie należy do najłatwiejszych w oczyszczaniu obiektów - wyjaśnia nam W. Kamzelski.

W razie potrzeby pracownicy Kambudu powtarzają swoje prace cyklicznie, wracając po kilka razy do już odśnieżanych rewirów.

Miasto płaci firmie ustalony z góry ryczałt. Oznacza to, że nie liczy się ilość wyrobionych przez pracowników Kambudu godzin. Będą oni bowiem wykonywać swoje obowiązki tak długo, jak będzie tego wymagać zimowa aura. Magistrat stara się także kontrolować działania zatrudnionej firmy, i gdy jest to konieczne, informuje o swoich zastrzeżeniach. Tej zimy pojawiły się już pewne uwagi, które dotyczyły głównie zakoli autobusowych. Z braku funduszy, nie wszystkie ulice, szczególnie te o mniejszym znaczeniu komunikacyjnym, mają szanse na oczyszczenie ze śniegu.

Ponadto, co roku występuje problem wspólnego porozumienia pomiędzy powiatem a miastem, w sprawie wyboru jednej firmy i jednego standardu utrzymania dróg. Ze względów finansowych, porozumienie takie, także teraz nie doszło do skutku. Dlatego np. odcinki ulicy Wojska Polskiego, tak różnią się jakością nawierzchni. Od ulicy Staszica do granic administracyjnych miasta, gdzie nadzór pełni magistrat, śnieg jest odgarnięty i wywożony.

W drugą stronę, podlegającą powiatowi, już niestety tylko odgarnięty. Dodatkowo powiat stosuje tak zwany ręczny system. Wzywa zatrudnioną firmę tylko, gdy uzna to za słuszne. - Dobrze do tej pory na tym wychodziliśmy - mówi Wiesław Staruch, kierownik powiatowego zarządu dróg. - Jak widać nie jest to najlepszy sposób - ripostują z kolei w urzędzie miasta.

Wszyscy jednak podkreślają, że uprzątnięcie śniegu z dróg, po często całodobowych opadach nie jest łatwym zadaniem Dlatego też musimy czasami uzbroić się cierpliwość.

A co o "akcji zima" mówią sami mieszkańcy? - Moim zdaniem służby dobrze sobie radzą. Zima nas zaskoczyła, jednak tereny prywatne jak i należące do miasta są na czas odśnieżone. Nie ma powodów do narzekań - mówi Halina Siwiec. - Główne ulice w mieście są odśnieżone i posypane, może jest trochę gorzej na peryferiach miasta. Ja mieszkam na ul. Kościuszki i tu nie ma powodów do narzekań - mówi z kolei Lidia Podkowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska