Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obcokrajowcy i miejscowi bałaganią w lasach wokół Międzyrzecza

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Od lat walczymy ze śmieciarzami bałaganiącymi w lasach, ale wciąż pojawiają się nowe dzikie wysypiska - narzeka Edward Kurzyński z Międzyrzecza.
- Od lat walczymy ze śmieciarzami bałaganiącymi w lasach, ale wciąż pojawiają się nowe dzikie wysypiska - narzeka Edward Kurzyński z Międzyrzecza. fot. Dariusz Brożek
Koło jeziora pod Gorzycą ktoś wyrzucił stertę śmieci. Strażnicy ustalili, że to prawdopodobnie Niemiec, który kupił w pobliżu dom. Zapłaci mandat, albo stanie przed sądem.

Sterta śmieci piętrzy się w lesie przy drodze do jeziora Zamkowe Przednie. To foliowe worki z materiałami budowlanymi służącymi do remontowania wnętrz. Przemieszane z wiaderkami i butelkami po niemieckim piwie. Pierwszy wypatrzył ją Edward Kurzyński, zastępca komendanta powiatowego społecznej straży rybackiej.

- O dzikim wysypisku poinformowaliśmy strażników leśnych - mówi.

Strażnicy z nadleśnictwa żartują, że ,,przesłuchali'' śmieci. Jak to zrobili? Dokładnie je przetrząsnęli. I znaleźli w nich faktury za materiały budowlane wystawione na mieszkańca Berlina.

- Ustaliliśmy, że osoba o tym nazwisku kupiła domek nad jednym z pobliskich jezior i właśnie go remontuje. To Niemiec, ale ma polskie pochodzenie - mówi Zbigniew Jagoda, komendant straży w Nadleśnictwie Międzyrzecz.

Będzie mandat

Wysypywanie śmieci w lesie to wykroczenie. Strażnicy niebawem odwiedzą bałaganiarza. Co mu grozi? - Jak sam posprząta, dostanie mandat w wysokości do pięciuset złotych. Jeśli jednak nie będzie chciał zrobić porządku i zapłacić, skierujemy sprawę do sądu. Wtedy grzywna może wynosić nawet pięć tysięcy złotych - mówi Tadeusz Zieliński, strażnik leśny.

W minionym roku strażnicy ujawnili 10 takich wysypisk. Ustalili siedmiu sprawców. Podobnie było rok wcześniej, gdyż - jak zaznaczają - liczba przyłapanych na gorących uczynkach śmieciuchów od lat utrzymuje się na podobnym poziomie. Wiosną najwięcej pracy przysparzają im osoby remontujące budynki. Co ciekawe, przeważają w tym gronie właśnie Niemcy, którzy słyną z umiłowania ładu i czystości.

- Szkoda, że dbają o porządek tylko we własnym kraju - komentują nasi rozmówcy.

,,Bombki'' po turystach

Latem najbardziej bałaganią turyści, którzy wypoczywają nad jeziorami. Lasy są zasłane tzw. bombkami, czyli torbami foliowymi z resztkami po biwakach, grillach i biesiadach na łonie natury. Kolejne partie ,,bombek'' pojawiają się podczas jesiennych grzybobrań.

- Przy wszystkich leśnych parkingach są pojemniki na śmieci. Zdarza się jednak, że niektórzy przywożą samochodami worki z odpadami i podrzucają je w lesie - narzekają.

Zdaniem strażników, problem dzikich wysypisk mogą rozwiązać władze gmin. Wystarczy, że zaczną egzekwować od właścicieli firm, posesji i gospodarstw obowiązek posiadania umów z firmami wywożącymi śmieci. Albo będą organizować zbiórki tzw. odpadów wielkogabarytowych, czyli tych odpadów, które nie mieszczą się w tradycyjnych pojemnikach.

Przykładem mogą być władze pszczewskiej gminy, gdzie od poniedziałku trwa właśnie taka zbiórka. Podobne akcje są organizowane np. w wielkopolskim Międzychodzie, gdzie w dodatku z inicjatywy lokalnych władz kilka razy w roku mieszkańcy mogą się pozbyć szkodliwych dla środowiska telewizorów, komputerów czy lodówek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska