Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obóz na Słowacji? Możliwe, bo Stal Gorzów chce bez przeszkód wrócić na swój zmieniony tor

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Bartosz Zmarzlik w 2021 r. trenował ze Stalą na Teneryfie. W tym roku pewnie będzie inaczej
Bartosz Zmarzlik w 2021 r. trenował ze Stalą na Teneryfie. W tym roku pewnie będzie inaczej Stal Gorzów
Rok temu o tej porze żużlowcy Moich Bermudów Stali Gorzów szykowali się do wylotu na Wyspy Kanaryjskie, by na hiszpańskiej Teneryfie przygotowywać się do sezonu PGE Ekstraligi. W tym roku też były takie plany, ale najpewniej nie zostaną one zrealizowane. Nie bez znaczenia są w tym przypadku zmiany, które właśnie trwają na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie.

– Na ostatnim spotkaniu zarządu klubu doszliśmy do wniosku, że będziemy czekać do ostatniego momentu z podjęciem decyzji – przyznaje Marek Grzyb, prezes Stali Gorzów, pytany o camp na Teneryfie.

Czym ta zwłoka jest podyktowana? Zarządca klubu nie, że on i jego koledzy obawiają się konsekwencji, które nosi ze sobą taki zagraniczny wyjazd w trakcie pandemii koronawirusa. Gorzowianie przede wszystkim zwracają uwagę na liczbę zakażeń, spowodowaną wariantem omikron, którego w ubiegłym roku nie było. Ewentualny pozytywny test wirusa na Covid-19 u żużlowców i związana z tym kwarantanna czy izolacja mogłyby negatywnie wpłynąć na okres przygotowawczy do rozgrywek ligowych. Zatem skutek takiego zgrupowania byłby odwrotny do zamierzonego. W rezultacie stalowcy zamiast trenować na początku marca na torze, musieliby przebywać w domach.

– Martwi nas sytuacja w Polsce i na świecie, jeśli chodzi o liczbę zachorowań na Covid-19. Zastanawiamy się więc nad kierunkiem wyjazdu - mówił Marek Grzyb. - Po pierwsze, nie wiadomo, jak do tego czasu zmienią się przepisy. Scenariusz może być dość zaskakujący. Nie chcielibyśmy, żeby okazało się, że polecimy na Teneryfę pod koniec lutego i po powrocie z niej zostaniemy skierowani na kwarantannę. I zamiast trenować, będziemy siedzieć w domach. Po drugie, nawet w gronie moich znajomych jest kilka osób chorych. W moim domu chora była żona. Poza tym dziwi nas to, że ludzie są zaszczepieni, dwoma czy trzema dawkami, jak nasi zawodnicy czy wspomniana żona, a i tak jest mnóstwo zachorowań. Nie chcemy strzelić sobie więc w stopę.

Czy w takim razie Stal bierze pod uwagę inny scenariusz niż camp na południu Europy? - Mamy przygotowany drugi plan – powiedział prezes Stali, mówiąc o bezpieczniejszym rozwiązaniu. – Możliwy jest wyjazd na pięć dni do Martina Vaculika do Żarnowicy, żeby tam potrenować na torze. U niego na Słowacji zawsze dość wcześnie można było zacząć jazdę na torze. Zastanawiamy się więc, czy przy dzisiejszej sytuacji z covidem nie zmienić planów. Bierzemy pod uwagę wszystkie za i przeciw.

Rozważany był też trening za oceanem, ale z tych samych przyczyn jego termin został odsunięty w czasie. – Stany Zjednoczone są planowane na zakończenie ligi. Taką podjęliśmy decyzję. Ten temat nie upadł, wręcz przeciwnie - stwierdził Marek Grzyb. - Strona amerykańska przygotowuje list intencyjny dla nas i naszych sponsorów. Wyjazd jest na ich zaproszenie. Na pewno polecimy do Ameryki, bo po sezonie nie widzimy takiego zagrożenia, jak przed inauguracją.

Dlaczego tak bardzo Markowi Grzybowi zależy na tym, żeby podopieczni trenera Stanisława Chomskiego bez przeszkód stawili się na stadionie im. Edwarda Jancarza na początku marca, mimo że ligowa rywalizacja rozpocznie się w kwietniu? To wynika z aktualnie trwającego na „Jancarzu” montażu odwodnienia liniowego, które jest jednym z warunków otrzymania pełnej licencji dla klubu przez PGE Ekstraligę. Bez niej Staleczka nie będzie mogła rywalizować w elicie. Włodarze klubu zdecydowali, by instalacja tego odprowadzenia wody wiązała się ze zmianą geometrii toru. Na tyle oczywiście, na ile taka zmiana profilu jest możliwa. Niemniej żółto-niebiescy będą musieli się do niej przyzwyczaić.

– Przerabiamy tor w Gorzowie, na tyle, na ile można to zrobić. Zmieni się – mówił zarządca klubu. - Będzie między innymi lekko pochylony i poszerzony. Przez co my sami będziemy musieli się trochę na nowo go nauczyć. Za to na pewno tor będzie inny niż do tej pory. Zresztą, sam wielokrotnie mówiłem, że nie byłem zachwycony, jeśli chodzi o ściganie na „Jancarzu”. Choć rozumiałem, że to jest tor techniczny, z trudną geometrią. W każdym razie na pewno zrobimy wszystko, co jest możliwe, by uatrakcyjnić zawody. Po konsultacji z wieloma osobami, również z zawodnikami, wiemy, w którym powinniśmy iść kierunku. Pod koniec lutego chcielibyśmy zakończyć wszystkie prace.

Bartosz Zmarzlik i Sandra Grochowska

Bartosz Zmarzlik już po wakacjach. Zobacz, jak odpoczywał żu...

Karolina Kulczyńska

Kibicka Stali Gorzów Miss Ziemi Lubuskiej! Karolina Kulczyńs...

OBEJRZYJ TEŻ
Anna Puławska, Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch - powitanie olimpijczyków AZS AWF Gorzów (igrzyska w Tokio)

Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów świętuje urodziny! Tak zmie...

Dom i ogród Bartosza Zmarzlika

Tak mieszka mistrz Bartosz Zmarzlik. Zobaczcie jego dom i pr...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska