- Jesteśmy gotowe ich zastąpić! - mówiła w sobotę Marlena Smacha, ochotniczka z Płotna.
W Zachodniopomorskiem jest 17 tys. ochotników. Liczba ta utrzymuje się na stałym poziomie, bo zgłasza się więcej kobiet. - Mężczyźni w poszukiwaniu pracy opuszczają wioski. Jeśli się to utrzyma, wkrótce nie będzie komu jechać do pożaru - mówi Stanisław Dycha, prezes OSP w Szczecinie. W powiecie choszczeńskim Kobiece Drużyny Pożarnicze działają już w Zamęcie (gm. Choszczno), Żeńsku (gm. Krzęcin) i Płotnie (gm. Pełczyce).
Sobota, słońce praży niemiłosiernie. - Panie aspirancie melduję Kobiecą Drużynę Pożarniczą z Płotna gotową do ćwiczeń! - Anna Mokrzan składa meldunek strażakowi Jarosławowi Kalecie. Ten daje sygnał i dziewczyny ruszają do boju. Sprawnie podłącza węże Aleksandra Wejman, przy rozdzielaczu uwija się Dorota Mokrzan, rota pierwsza Marta Kula i Paulina Mroz oraz druga Kamila Mastalerz i Agnieszka Bącler celują wodą do tarcz. - Brawo! - krzyczą kibicki Marlena Smacha i Agata Urbaniak. Bije brawo również publiczność zgromadzona wokół boiska w Płotnie. - Zuch dziewczyny! - dumnie podkręca wąsa Zdzisław Mokrzan, naczelnik z Płotna.
- Byłoby szybciej, ale wczoraj zdawałyśmy maturę i wyszło zmęczenie - mówi A. Bącler. Ona oraz Kamila i Dorota są już pełnoprawnymi strażaczkami. - Mamy zrobione specjalne badania i w każdej chwili możemy ruszać do akcji - mówi Kamila. Bez cienia strachu opowiadają o tegorocznych pożarach w Płotnie i Brzycznie. Nie ukrywają, że były zawiedzione tym, że... mężczyźni nie dopuścili ich do akcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
