Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od dziecka chciał mieć legendarnego garbusa. W końcu go kupił! Marzenia Pana Michał z Zielonej Góry spełniły się. "Musiałem go mieć" | FILM

Michał Korn
Michał Korn
Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Wideo
od 16 lat
Volkswagen garbus to niewątpliwie samochód z duszą i ciekawą historią. Albo się go kocha, albo nie znosi. Fani motoryzacji są zdania, że nie ma nic pośrodku. Pojazd znany niemal na całym świecie swoim urokiem urzekł już nie jednego. Także miłośnika z Winnego Grodu, który o garbusie marzył od dzieciństwa. Pan Michał z Zielonej Góry dorastał z myślą, że może kiedy uda się kupić wymarzonego volkswagena. I udało się! W jego garażu stoi piękny, kultowy egzemplarz perły światowej motoryzacji, która potrafi sprawić psikusa. "Czasami dojeżdżamy na zloty, a czasami nie".

Spis treści

To nie jest tak, że pasja Pana Michała zrodziła się nagle, był to przypływ chwili. To w nim kiełkowało od dzieciństwa. Latami dorastał do decyzycji kupna kultowego volkswagena. I w 2021 roku udało się zrealizować motoryzacyjny cel.

Marzenie, które udało się spełnić

- Ten garbus to jest spełnienie marzeń z dzieciństwa. Udało mi się znaleźć odrestaurowane auto w przyzwoitym stanie. Trzeba było nieco uzbierać pieniędzy, trochę poczekać, zgromadziś środki, żeby gdzieś tam dorosnąć do takiej decyzji. Auto jest z nami od dwóch lat. Czasami sprawia niespodzianki. Czasami dojeżdżamy na zloty, a czasami nie, natomiast generalnie mamy niezwykłą frajdę z tego auta - mówi nam Michał Kasperowicz, miłośnik VW garbusa z Zielonej Góry.

Czytaj również:

Po około 570 km przekroczył granice Zielonej Góry

Wiele osób często wyobraża sobie, że tego typu samochody stoją gdzieś w starych stodołach, zakurzone, zardzewiałe i czekają na motoryzacyjnego łowcę, który tchnie w nie drugie życie. Zresztą taki obraz ukazywany jest nie tylko w filmach, ale i w motoryzacyjnych grach z otwartym światem. Zasada zawsze jest jedna, im lepszy początek, dramaturgia, nostalgia danej historii, tym bardziej jej uczestnik utożsamia się z danym filmem czy grą komputerową. Jednak w przypadku pojazdu zielonogórzanina, na szczęście, było nieco inaczej. Auto zanim trafiło do nowego właściciela pokonało blisko 600 kilometrów.

- To było auto w miarę konkretnie odrestaurowane. Przez jakiś czas było na ogłoszeniu, później zniknęło, ale udało się gdzieś tam kontakt do właściciela zatrzymać. Po krótkiej negocjacji ceny udało się go kupić. Auto przyjechało z Lublina od konesera aut zabytkowych i teraz cieszy nas w Zielonej Górze - opowiada Pan Michał.

Klasyka garbusa w czystej postaci bez grama rdzy. Tak wygląda pasja.
Klasyka garbusa w czystej postaci bez grama rdzy. Tak wygląda pasja. Mariusz Kapała / GL

Biorąc pod uwagę stronę techniczną garbusa, to zanim trafił do Pana Michała był w rękach pasjonata, który o niego po prostu dbał.

- Jeśli chodzi o auto, wszystkie części są oryginalne, odrestaurowane, jak się później dowiedziałem przez fana volkswagena, a w szczegulności garbusa, także na szczęście trafił się model taki dość prezycyjnie odrestaurowany.

Garbus, to garbus. O tym się nie dyskutuje

Czym zachwycają, urzekają garbusy, że fani motoryzacji decydują się kupować właśnie te konkretne modele? Argumentów jest tyle, ile samych właścicieli tych aut, choć zawsze pojawia się wspólny mianownik w postaci duszy, historii, wyglądu tego cudeńka na kołach.

- Ten garbus zawsze pojawiał się gdzieś na ulicach, jak byłem mały no i dorastało się z myślą, że fajnie by było mieć takie auto. No i się udało. To jest garbus, który po prostu ma to coś w sobie, auto kultowe. Trudno powiedzieć co w nim jest takiego fenomenalnego, natomiast dużo emocji jest z nim związanych, także stąd decyzja, jeśli chodzi o wybór właśnie garbusa - podkreśla nasz rozmówca.

Volkswagen Garbus to nie tylko samochód, to ikona motoryzacji i kultury. Jego wyjątkowy design, charakterystyczny dźwięk silnika i historia przyciągają
Volkswagen Garbus to nie tylko samochód, to ikona motoryzacji i kultury. Jego wyjątkowy design, charakterystyczny dźwięk silnika i historia przyciągają i zrzeszają ludzi z różnych zakątków świata. Mariusz Kapała / GL

Brzemienie silnika - muzyka dla uszu

A sama historia garbusa? Cóż... jego brzmienie dla miłośników tego modelu jest muzyką dla uszu. Już od lat 40-tych i jeszcze na początku lat 80-tych ubiegłego XX wieku wyjątkowe brzmienie garbusa słychać było na wszystkich drogach Niemiec. Lecz nie tylko tam, chłodzony powietrzem silnik typu bokser grał pierwsze skrzypce w koncercie rozpisanym na wiele innych rynków. Garbomania zalała nie tylko Europę. Z czasem kultowy volkswagen zaczął podbiję pozostałe kontynenty.

Volkswagena z końca lat 60-tych, stworzonej przez agencję Doyle Dane Bernbach (DDB). Poniżej nagłówka znajdował zbiór kolorowych zdjęć: Heidelberg, zegar z kukułką, kwaszona kapusta z kluskami, Goethe, jamnik, skała Lorelei – i garbus.

I tak było w rzeczywistości: garbus był na całym świecie ambasadorem Niemiec – brzmienie, stylistyka, a do tego wyjątkowo sympatyczny wygląd. Przez dziesięciolecia był on najpopularniejszym importowanym samochodem w USA.

Ferdinand Porsche i jego samochód dla ludu

Historia garbusa rozpoczęła się 17 stycznia 1934 roku, kiedy Ferdinand Porsche spisał swoje „Exposé dotyczące budowy niemieckiego samochodu dla ludu”. Jego zdaniem powinien być on pełnowartościowym i niezawodnym pojazdem o stosunkowo lekkiej konstrukcji. Powinien mieć miejsce dla czterech osób, rozwijać prędkość 100 km/h i pokonywać wzniesienia o nachyleniu 30 proc.

Samochód był w bardzo przyzwoitym stanie i do Zielonej Góry został sprowadzony aż z Lublina.
Samochód był w bardzo przyzwoitym stanie i do Zielonej Góry został sprowadzony aż z Lublina. Mariusz Kapała / GL

W 1938 roku rozpoczęto produkcję garbusa, który odznaczał się charakterystycznym zaokrąglonym kształtem i silnikiem umieszczonym z tyłu. Wizja Porsche o przystępnym samochodzie dla mas przekształciła się w rzeczywistość, a garbus stał się częścią niemieckiej kultury motoryzacyjnej.

Pierwsze koty za płoty - legendarny "egzemplarz number one"

5 lutego 1936 roku gotowy był pierwszy prototyp samochodu. Jego konstrukcja stanowiła nowość wśród ówczesnych konstrukcji samochodowych: nowoczesne zawieszenie, mimo iż nie było jeszcze hamulców hydraulicznych, siła hamowania była wzmacniana mechanicznie odpowiednią dźwignią w linkowym systemie hamulcowym, miękkie gumowe zawieszenie silnika było istotnym krokiem do przodu w technice motoryzacyjnej, chłodzone powietrzem silniki (podczas badań stosowano przemiennie silniki dwu- lub czterosuwowe) osiągały moc 22,5 KM.

Wybudowany w trzech egzemplarzach V 3 przejechał podczas testów między październikiem a grudniem 1936 roku trasę ponad 50 tys. kilometrów. Zdobyte podczas prób doświadczenia zostały wykorzystane w następnych 30 egzemplarzach próbnych nazwanych VVW 3, które zostały również poddane testom długodystansowym.

Kształt i napęd długo nie były oczywiste

Ferdinand Porsche zwerbował w amerykańskich zakładach produkujących samochody doświadczonych inżynierów niemieckiego pochodzenia, którzy pomogli mu w budowie fabryki i urządzeń produkcyjnych. Dopiero potem samochód otrzymał swoją ostateczną formę, dopracowaną w tunelu aerodynamicznym i skorygowaną w praktyce.

Długo dyskutowaną kwestią były przede wszystkim jednostki napędowe. W końcu wygrał czterocylindrowy silnik typu bokser.

W grudniu 1945 roku, wraz ze zmontowaniem 55 samochodów rozpoczęła się seryjna produkcja garbusa. Pracownicy VW nie mieli pojęcia, że rozpoczynają historię sukcesu. Jednak już w 1946 roku położony został pierwszy kamień milowy: zbudowany został 10-tysięczny volkswagen. W ciągu następnych trzech lat restrykcje i wydarzenia zewnętrzne utrudniały rozwój zakładów. Sprzedaż osobom prywatnym była zabroniona. Brak węgla doprowadził w 1947 roku do tymczasowego zamknięcia fabryki. Jednak już w 1948 roku załoga liczyła 8.400 pracowników i wyprodukowanych zostało prawie 20 tys. aut.

Silnik z tyłu i okrągłe reflektory, które od razu kojarzą się z garbusem to kultowe cechy tego pojazdu.
Silnik z tyłu i okrągłe reflektory, które od razu kojarzą się z garbusem to kultowe cechy tego pojazdu. Mariusz Kapała / GL

Po II wojnie światowej volkswagen garbus zdobył popularność na całym świecie, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. W latach 50. i 60. XX wieku garbus stał się symbolem kontrkultury i wolności. Jego wyjątkowy design i dostępność cenowa przyciągały artystów, hipisów i ludzi z różnych środowisk społecznych.

Eksport rozpoczął się w sierpniu 1947 roku. Bracia Pon z Holandii zostali zaangażowani jako generalni importerzy volkswagena i otrzymali pierwszą dostawę 56 garbusów. Rok później eksport został rozszerzony na Danię, Luksemburg, Szwecję, Belgię i Szwajcarię. Napłynęły pierwsze upragnione dewizy: 4.464 garbusy przyniosły całe 21 milionów DM.

Kabroliet, czyli garbus bez dachu

Heinrich Nordhoff, dyrektor fabryki, w 1948 roku zlecił firmie Joseph Hebmüller w Wülfrath zbudowanie trzech prototypów kabrioletów na bazie volkswagena. Do produkcji mieli oni użyć możliwie jak najwięcej oryginalnych części VW. Ekskluzywne wyposażenie wnętrza Hebmüller wykonał sam. Zakłady volkswagena zleciły wyprodukowanie serii 2 tys. sztuk. Cztery lata później w wyniku wielkiego pożaru urządzeń produkcyjnych firma Hebmüller musiała zamknąć swoje bramy. Do tego czasu wyprodukowała tylko 696 kabrioletów.

8 stycznia 1949 roku garbus drogą morską opuścił Holandię w kierunku Stanów Zjednoczonych. Stał się ambasadorem Niemiec i zakładów volkswagena i z sukcesem postawił stopę, a właściwie koło na amerykańskim lądzie.

garbus bez dachu – VW Cabriolet, nie dał długo na siebie czekać. Już 1 lipca 1949 roku Karmann zaprezentował w Osnabrück otwarty wariant karoserii, a liczba firm wykonujących nadwozia wzrosła - przede wszystkim w USA.

Volkswagen garbus to nie tylko samochód, to ikona motoryzacji i kultury.
Volkswagen garbus to nie tylko samochód, to ikona motoryzacji i kultury. Mariusz Kapała / GL

Prawdziwy przypływ udoskonaleń nadszedł jeszcze w tym samym roku. Oszczędny silnik typu bokser przeszedł do historii jako silnik epoki cudu gospodarczego. Interesujący jest jednak rozwój VW Transportera. VW Bus opierał się na uniwersalnym podwoziu garbusa i rozpoczął nową erę samochodu użytkowego w handlu i rzemiośle.

Rola w filmie, która jeszcze bardziej rozsławiła samochód

Ikoniczny garbus zagrał również kluczową rolę w kultowej produkcji filmowej "Herbie: The Love Bug" (polski tytuł: "Kochany Chrabąszcz"), gdzie stał się sławnym, inteligentnym samochodem wyścigowym o ludzkich cechach. Ta rola na zawsze wpisała się w legendę garbusa.

W roku 1949 zjechał z taśmy produkcyjnej 50-tysięczny garbus. Taką wzbudzającą podziw wielkość produkcji przypisuje się generalnemu dyrektorowi volkswagena Heinrichowi Nordhoffowi, który utrzymywał bardzo serdeczne stosunki z załogą. Jego przewidująca polityka gospodarcza, przede wszystkim jego zasługi w dziedzinie wydajnej organizacji sprzedaży i serwisu położyły podwaliny pod rozwój volkswagena jako największego producenta samochodów w Europie.

W czerwcu 1992 roku garbus pobił wyjątkowy rekord produkcji. Z taśmy zjechał 21-milionowy egzemplarz.
W czerwcu 1992 roku garbus pobił wyjątkowy rekord produkcji. Z taśmy zjechał 21-milionowy egzemplarz. Mariusz Kapała / GL

W Wolfsburgu przyzwyczajono się szybko do dużych liczb: w 1950 roku z taśmy zjechał już 100-tysięczny garbus. W kolejnym roku volkswagen osiągnął już ćwierć miliona, mimo iż braki materiałów doprowadziły do tymczasowego zawieszenia produkcji i skrócenia czasu pracy. W roku 1952 produkcja roczna po raz pierwszy przekroczyła ilość 100 tys. sztuk. Półmilionowy garbus został wyprodukowany w 1953 roku. Udział VW w produkcji samochodów osobowych w Republice Federalnej Niemiec wyniósł 42,5 procent.

garbus cały czas ewoluował, aby sprostać wymaganiom nowoczesności. Kolejne generacje przynosiły ulepszenia w wydajności, bezpieczeństwie i komforcie jazdy, ale jednocześnie zachowywały charakterystyczną sylwetkę i duszę pierwowzoru. Mimo rozwoju, zachowano kultowe cechy, takie jak silnik z tyłu i okrągłe reflektory, które od razu kojarzyły się z marką volkswagen.[cyt]

W 1955 roku zakład opuścił milionowy garbus. W tym niezwykle udanym roku gospodarczym produkcja zwiększyła się do 280 tys. sztuk. Średnio w ciągu roku produkcja dzienna po raz pierwszy przekroczyła tysiąc samochodów.

COMPONENT {"params":{"text":"10 mln garbusów zjechało z taśmy!","id":"10-mln-garbusow-zjechalo-z-tasmy"},"component":"subheading"}

Produkcja roczna wynosiła teraz ponad 700 tys. garbusów i stale rosła, aż w 1965 roku przekroczyła magiczną granicę miliona wy-produkowanych w ciągu roku samochodów. Dziesięciomilionowy garbus został wyprodukowany w 1967 roku. W międzyczasie w Niemczech działało już pięć zakładów – obok Wolfsburga były to: Hanower, Kassel, Braunschweig i Emden.

COMPONENT {"params":{"id":"25082639"},"component":"single_article"}

W 1972 roku miało miejsce wyjątkowe wydarzenia: 17 lutego z taśmy produkcyjnej zjechał garbus numer 15 007 034. Przekroczona została dotychczasowa rekordowa wielkość produkcji Forda model T. volkswagen został „mistrzem świata”. Ale w tym samym czasie widać już było koniec monokultury garbusa, która dotychczas decydowała o programie modeli przedsiębiorstwa.

Po prawie 30-letniej historii produkcji w 1974 roku w Wolfsburgu zakończyła się pewna era. Ostatni garbus wyprodukowany w macierzystym zakładzie w Wolfsburgu – 11 916 519-ty – zjechał z taśmy produkcyjnej. Teraz model ten był produkowany jeszcze w Emden, Brukseli i na innych kontynentach. Dzienna wielkość produkcji na całym świecie wynosiła około 3 tys. pojazdów.

Jako prawdziwy obywatel świata garbus nie tylko był sprzedawany niemal we wszystkich krajach na wszystkich kontynentach, lecz także produkowany łącznie
Jako prawdziwy obywatel świata garbus nie tylko był sprzedawany niemal we wszystkich krajach na wszystkich kontynentach, lecz także produkowany łącznie w 20 państwach. Mariusz Kapała / GL

Sprostać problemom tamtych czasów – to było wyzwanie, które musiało doprowadzić do zasadniczych zmian technicznych w VW.

[cyt]W ostatnich latach nastał trend powrotu do klasyków. Wraz z rosnącym zainteresowaniem motoryzacją retro, garbus ponownie zyskał na popularności. Miłośnicy samochodów przeszukują aukcje i giełdy motoryzacyjne w poszukiwaniu dobrze zachowanych egzemplarzy garbusa, by móc cieszyć się unikalnym doświadczeniem jazdy tym kultowym pojazdem.

VW Golf stanowił radykalny odwrót od garbusa, został oferowany klientom volkswagena jako trzeci model nowej ery wraz z Passatem i Scirocco. Ze swoją nową koncepcją techniczną od początku odniósł sukces i stał się liderem pod względem liczby nowo zarejestrowanych aut w Niemczech.

Ostatni model garbusa

W 1974 roku zakończyła się produkcja garbusa w zakładach w Wolfsburgu, w 1978 roku – w Emden. 19 stycznia w Emden zmontowany został ostatni samochód, który trafił do Muzeum Samochodów w Wolfsburgu. Nadal wielki popyt w Europie był zaspakajany w pierwszej kolejności garbusami z Belgii, następnie z Meksyku. Rok później, 10 stycznia 1979 roku bramy zakładów Karmanna w Osnabrück opuścił ostatni garbus kabriolet – 330 281-szy.

Oszczędny silnik typu bokser przeszedł do historii jako silnik epoki cudu gospodarczego.
Oszczędny silnik typu bokser przeszedł do historii jako silnik epoki cudu gospodarczego. Mariusz Kapała / GL

W Meksyku w 1981 roku padł kolejny rekord w historii przedsiębiorstwa: 15 maja z taśmy produkcyjnej w Puebla zjechał dwudziestomilionowy garbus.

W 1984 roku do Europy dotarł stutysięczny eksportowy garbus z Meksyku. Rok później dostawy zostały zawieszone. Do tego momentu w Meksyku wyprodukowanych zostało ponad 900 tys. garbusów.

Pod koniec lat 80-tych garbus przeżył w Meksyku prawdziwy renesans. W 1989 roku sprzedanych zostało około 33 tys. aut, trzy lata później liczba ta prawie potroiła się. Wzrost sprzedaży wynikał głównie z nowego państwowego dekretu dotyczącego motoryzacji. Przewidywał on 20-procentowe obniżenie ceny na „Sedán Clásico“ – jak nazywany był tam garbus, co spowodowało, że stał się on najtańszym samochodem na rynku meksykańskim.

Ze względu na duży popyt w 1990 roku rozpoczęto produkcję garbusów na trzy zmiany. Jeszcze w tym samym roku w VW de México wyprodukowany został milionowy garbus.

Garbus był obywatelem całego świata. Dziś też jest!

W czerwcu 1992 roku garbus pobił wyjątkowy rekord produkcji. Z taśmy zjechał 21-milionowy egzemplarz. Meksykańska spółka – córka VW na bieżąco modyfikowała garbusa pod względem technicznym i optycznym i umożliwiła mu wejście w XXI wiek. Tylko w 2000 roku zakłady opuściło 41 260 aut, dziennie na dwie zmiany montowanych było około 170 sztuk. W 2003 roku produkcja zaczęła wygasać. Zaprezentowanym w lipcu w meksykańskim Puebla modelem Última Edición zakończył się cały cykl rozwoju, a tym samym motoryzacyjna era garbusa.

Jako prawdziwy obywatel świata garbus nie tylko był sprzedawany niemal we wszystkich krajach na wszystkich kontynentach, lecz także produkowany łącznie w 20 państwach.

Wyjątkowy design garbusa i dostępność cenowa przyciągały artystów, hipisów i ludzi z różnych środowisk społecznych.
Wyjątkowy design garbusa i dostępność cenowa przyciągały artystów, hipisów i ludzi z różnych środowisk społecznych. Mariusz Kapała / GL

Garbusa wyprzedziły wymagania i postęp nowych czasów. Dla milionów osób auto z emblematem VW na kierownicy było pierwszym samochodem, z którym mieli kontakt już na kursach prawa jazdy. Miliony kupiły sobie garbusa jako pierwszy własny samochód – nowego lub używanego. Dzisiejsza generacja kierowców zna go jak dobrego przyjaciela, lecz cieszy się już rozwiązaniami technicznymi jakie przyniosła ze sobą nowa era motoryzacji.

Volkswagen garbus to nie tylko samochód, to ikona motoryzacji i kultury. Jego wyjątkowy design, charakterystyczny dźwięk silnika i historia przyciągają ludzi z różnych zakątków globu. Od skromnych początków jako projekt masowego samochodu dla niemieckich obywateli, do osiągnięcia kultowego statusu na całym świecie. Obecnie wciąż wywołuje emocje i wspomnienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska