STAL GORZÓW WLKP. - KM INTAR LAZUR OSTRÓW WLKP. 50:39
STAL GORZÓW WLKP. - KM INTAR LAZUR OSTRÓW WLKP. 50:39
STAL: Zetterstroem 11 (t, 2, 2, 3, 1, 3), Ruud zz, Ferjan 15 (3, 2, 1, 3, 3, 3), Kylmaekorpi 1 (0, 0, 1, 0), Jensen 12 (1, 3, d, 3, 3, 2), Jonasson 4 (2, 2, t, 0), Hlib 7 (1, 0, 1, w, 3, 2).
KM INTAR LAZUR: Max 8 (3, 1, 2, 2, w), Gjedde 6 (2, 3, 1, 0, 0), Węgrzyk 4 (2, 1, 0, 1), Screen 8 (1, 3, 1, 2, 1), Karlsson 9 (2, 3, 2, 2, w), Brucheiser 0 (0, -, -, -), Tomicek 4 (3, t, 0, 0, 1), Liberski 0 (0).
Sędziował: Maciej Spychała z Opola. Widzów: 8 tysięcy.
Kibice wypełnili trybuny już godzinę przed planowanym rozpoczęciem pojedynku, tymczasem opolski arbiter kazał im czekać na pierwszy bieg 40 dodatkowych minut. Ludzie siedzieli w potwornym skwarze, gwizdali i nie rozumieli, dlaczego nawierzchnia toru wzbudza zastrzeżenia sędziego. - To my protestowaliśmy - przyznał potem trener przyjezdnych Lech Kędziora. - Od 30 lat nie było w Gorzowie tak złych warunków. Nawierzchnia rozsypała się już po próbie toru!
Kadrowe manewry
Gorzowianie nie mogli wstawić do składu swego kapitana Piotra Palucha, który w środę złamał sobie w Danii trzy żebra oraz stłukł łopatkę i nadgarstek. ,,Bolo'' pojawił się z prawą ręką na temblaku najpierw w parkingu, a potem na trybunie, lecz jego udział w spotkaniu był oczywiście wykluczony.
Trener miejscowych Stanisław Chomski po raz ostatni w bieżącym sezonie zastosował manewr z zastępowaniem kontuzjowanego w ubiegłym roku Davida Ruuda. Jadący w jego miejsce koledzy zdobyli w sumie sześć punktów. Dodatkowego wyścigu nie otrzymał tylko rekonwalescent Joonas Kylmaekorpi, wyraźnie nie przystający jeszcze formą do czołówki pierwszej ligi.
Goście przyjechali nad Wartę bez kontuzjowanych Marka Lorama i Łukasza Jankowskiego. Nie potrafili ich zastąpić Charlie Gjedde, Mariusz Węgrzyk i Joe Screen, prezentujący w drugiej części pojedynku spore braki kondycyjne.
Początek dla gości
Bieg po biegu
I: Tomicek (62,50), Jonasson, Hlib, Brucheiser - 3:3
II: Max (62,47), Gjedde, Jensen, Hlib - 1:5 (4:8)
III: Ferjan (63,43), Węgrzyk, Screen, Kylmaekorpi - 3:3 (7:11)
IV: Jensen (61,44 - rekord toru), Karlsson, Hlib, Liberski - 4:2 (11:13)
V: Gjedde (62,82), Ferjan, Max, Kylmaekorpi - 2:4 (13:17)
VI: Screen (63,25), Jonasson, Węgrzyk, Jensen (d) - 2:4 (15:21)
VII: Karlsson (63,10), Zetterstroem, Ferjan, Tomicek - 3:3 (18:24)
VIII: Jensen (62,03), Max, Gjedde, Hlib (w) - 3:3 (21:27)
IX: Hlib (61,55), Zetterstroem, Screen, Węgrzyk - 5:1 (26:28)
X: Ferjan (62,28), Karlsson, Kylmaekorpi, Tomicek - 4:2 (30:30)
XI: Zetterstroem (62,81), Screen, Węgrzyk, Jonasson - 3:3 (33:33)
XII: Ferjan (62,28), Max, Tomicek, Kylmaekorpi - 3:3 (36:36)
XIII: Jensen (62,16), Karlsson, Zetterstroem, Gjedde - 4:2 (40:38)
XIV: Zetterstroem (62,53), Hlib, Screen, Gjedde - 5:1 (45:39)
XV: Ferjan (62,40), Jensen, Max (w), Karlsson (w) - 5:0 (50:39)
Po VIII wyścigu przyjezdni wygrywali 27:21, więc coraz więcej sympatyków Stali obawiało się o końcowy rezultat spotkania. Goście przegrali w tej fazie meczu tylko jedną gonitwę - IV, gdy Peter Karlsson i Marcin Leberski ulegli 2:4 Jesperowi B. Jensenowi i Pawłowi Hlibowi.
Przyjezdni świetnie radzili sobie i ze startami, i z walką na pierwszym łuku, i wreszcie z utrzymywaniem przewagi na dystansie. Lepiej panowali też nad nerwami, bo tylko Lubosowi Tomickowi zdarzyło się wjechać przed wspomnianym, IV biegiem w taśmę startową. Ze strony gorzowian to sportowe nieszczęście spotkało Magnusa Zetterstroema przed II i Thomasa H. Jonassona przed VIII gonitwą. W ostatnim przypadku wyścigu nie było dane ukończyć także rezerwowemu Hlibowi, który przy wyjściu z drugiego wirażu przycisnął do bandy Mikaela Maksa i zobaczył czarną flagę.
Finisz stalowców
Mocno przyczepny tor okazał się atutem gospodarzy dopiero od IX wyścigu. Z siedmiu ostatnich biegów wygrali aż pięć, w tej liczbie trzy razy dubletem.
- Gdyby nawierzchnia była taka zła, jak niektórzy twierdzili przed meczem, to zawodnicy nie pobiliby aż cztery razy rekordu toru Rafała Okoniewskiego sprzed sześciu lat! - argumentował po ostatniej gonitwie Chomski.
O sukcesie miejscowych przesądził ostatecznie XIV wyścig, w którym Zetterstroem i Hlib pokonali 5:1 Screena i Gjedde. Przed XV biegiem sędzia wykluczył równocześnie braci Karlssona i Maksa, bo stanęli na polach startowych w... zamienionych pokrowcach i nie zdążyli się nimi wymienić przed upływem dwóch minut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?