Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odcięci od świata

LESZEK KALINOWSKI 0 68 324 88 74 [email protected]
Tak wygląda dziś cenny, przyzamkowy zabytek
Tak wygląda dziś cenny, przyzamkowy zabytek Paweł Janczaruk
Dach i główna ściana budynku z przełomu XVII i XVIII w. w Krośnie Odrz. posypały się we wtorek wieczorem. Całe szczęście, że około 21.00 - mówią mieszkańcy. - Bo w dzień pod murami przechodzi mnóstwo osób.

Byliśmy tam we wtorek o 14.00. - Ta ściana się przechyla - mówili już wtedy przechodnie. - Siatka okalająca spichlerz niewiele pomoże, gdy zaczną spadać na głowę cegły i dachówki.
- Nie boi się pani tędy przechodzić? - pytaliśmy Stanisławę Uralczyk.
- To ruina, ale porządna robota. Tyle lat tu stoi... - odpowiedziała i spokojnie powędrowała do sklepu odzieżowego.
Kilka godzin później zaczęła się burza i rozległ się huk. To jednak nie był piorun. Na plac, przez który codziennie przechodzą rzesze ludzi, runął dach i ściana frontowa spichlerza. Przyjechała policja, straż pożarna, inspektor budowlany. Odgrodzili teren barierkami i taśmą. I pojawiły się tablice "Przejścia nie ma". Pielgrzymki mieszkańców przyszły pod rumowisko. - Dzięki Bogu, że to nie stało się w dzień - mówi społeczny opiekun zabytków Jerzy Szymczak.

Odcięci od świata

Ze spichlerzem sąsiadują budynki, w których są sklepy, gabinety stomatologiczne, biura. Teraz do wielu z nich nie ma dojścia. - Jak się dowiedziałem o zawaleniu się spichlerza, to o 23.00 dzwoniłem do pracowników, żeby rano nie przychodzili - opowiada prezes Rejonowej Spółdzielni Samopomoc Chłopska Zygmunt Orzeszko. - Część naszych pomieszczeń dzierżawimy sklepom, gabinetom lekarskim. Teraz nie wiadomo, ile będzie trwała rozbiórka. A my nie możemy czekać, ponosimy straty.
Monika Lenkiewicz od koleżanki dowiedziała się, że w środę nie ma po co przychodzić do pracy. Przyszła więc zobaczyć na własne oczy, co się stało. - Lekarze spoza Krosna dostali wiadomość, by na razie nie przyjeżdżali do przychodni. Ale pacjentów nie mamy jak powiadomić, listy zostały w gabinecie - mówi Lenkiewicz.
Właściciele i pracownicy sklepów z przymusowego urlopu bynajmniej się nie cieszą.

Starali się o wyburzenie

Spichlerz już od dawna spędzał sen z powiek urzędnikom. Burmistrz Krosna Odrz. Andrzej Chinalski zabiegał o wyburzenie ruiny. Tłumaczył, że miasta nie było stać na remont spichlerza, ponieważ od kilku lat zajmuje się odbudową Zamku Piastowskiego. Ekspertyzy potwierdzały, że obiekt zagraża bezpieczeństwu ludzi. Ale zgody konserwatora zabytków na wyburzenia nie było...
- Toczy się postępowanie w ministerstwie kultury o wykreślenie obiektu z listy zabytków. Spichlerz był naprawdę w bardzo złym stanie, musiał się zawalić - uważa powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Włodzimierz Stachowiak.
Teraz decyzje trzeba podjąć szybko. Miasto, powiat, wojewódzki konserwator zabytków muszą uzgodnić warunki rozbiórki.
- Mało jest takich spichlerzy przy zamkach, na Zachodzie stałby się perełką. U nas niestety realia są inne, inne potrzeby... - mówi Wojciech Eckert z Regionalnego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków w Zielonej Górze. I ma nadzieję, że spichlerz nie zniknie całkiem z powierzchni ziemi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska