Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okno, przez które wyfruwają dobre wieści

Szymon Kozica
Szymon Kozica
Szymon Kozica
Żużlowe okno transferowe otwarte na oścież i z tego okna wyfrunęły już dwie bardzo istotne dla lubuskich kibiców wieści.

Wieść pierwsza: Krzysztof Kasprzak podpisał kontrakt i przez ósmy sezon będzie reprezentował barwy Stali Gorzów. Jeszcze trzy latka i przyjdzie czas na mały jubileusz... Uważam, że bardzo dobrze się stało. Kasprzak - najpierw niechciany w Lesznie, następnie męczący się w Tarnowie - w Gorzowie wreszcie znalazł swoje miejsce. Jako żużlowiec Stali wywalczył tytuł indywidualnego wicemistrza świata, przymierzył czapkę Gabdrachmana Kadyrowa czy wykręcił najwyższą średnią biegową w karierze w ekstralidze. Po co to zmieniać?

Wiadomość druga: Nicki Pedersen po raz trzeci wszedł do tej samej rzeki, podpisując kontrakt z Falubazem Zielona Góra. I jak zwykle rozpalił skrajne emocje. Dla jednych liczą się trzy tytuły indywidualnego mistrza świata, bardzo udany sezon 2018, charakterność, charyzma, nietuzinkowość i bezkompromisowość. Drudzy wciąż pamiętają, że Duńczyk już kilka razy wystawił swój klub do wiatru, gdy na przykład dźwigał kamienie na skalniak u rodziców i uszkodził sobie rękę czy choćby nie przyjechał na baraż o utrzymanie się w ekstralidze. Trzeci zaś stwierdzą tylko, że lepszy Pedersen niż Grzegorz Zengota... Tymczasem Zengota w swoim stylu, czyli z klasą, pożegnał się z kibicami. Jak przed rokiem zorganizował spotkanie w Lesznie, tak teraz zrobił to w Zielonej Górze. Powodzenia w nowym klubie!

Po zakończeniu każdego sezonu zawsze jest tak, że z różnych stron pojawiają się propozycje, jak można by usprawnić, ulepszyć, uatrakcyjnić rozgrywki ekstraligi, czyli pogmerać w regulaminie i kolejny raz wywrócić wszystko do góry nogami. Nieśmiertelne hity ze zgranej płyty to oczywiście KSM i powiększenie ligi do dziesięciu zespołów. KSM już przerabialiśmy - ten górny i ten dolny - i niewiele mądrego z tego wynikało, za to głupot i absurdów było co niemiara.

Powiększenie ligi? Kto wie, czy nie rozsądniejsze byłoby pomniejszenie - do sześciu zespołów, ale takich fest. Dlaczego? A ilu jesteście w stanie wymienić żużlowców, którzy jako świeżo upieczeni seniorzy w ostatnich kilku latach zrobili różnicę w ekstralidze? Trzech? Czterech? Maciej Janowski, Patryk Dudek, Piotr Pawlicki, Bartosz Zmarzlik... Ktoś jeszcze przez te sześć lat? Popatrzcie, jakie problemy ze skleceniem składu na poziomie ekstraligi ma po awansie Motor Lublin. Co z tego, że są pieniądze, skoro nie ma na kogo ich wydać? Teoretycznie można by zostawić Andreasa Jonssona, Roberta Lamberta i Wiktora Lamparta, ściągnąć Grega Hancocka, Grzegorza Zengotę, Kacpra Worynę i Wiktora Trofimowa - i powalczyć o coś więcej niż o honor. Skład byłby całkiem ciekawy i żaden ekspert nie powiedziałby, że najsłabszy, jaki w ostatnim czasie występował w ekstralidze. Tyle że teoria nie pójdzie tu w parze z praktyką, bo dwa kluczowe nazwiska wolą pierwszoligowe „wyzwania”...

Zobacz też: Prezentacja Falubazu - 17 listopada 2018 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska