Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ośno Lubuskie: Gmina na kredycie

Beata Bielecka 095 758 07 61 [email protected]
Stanisław Kozłowski. Lat 43, bezpartyjny, z zawodu ekonomista. Rodzina: żona Anna, dzieci: Martyna, Agnieszka i Mateusz. Wolne chwile poświęca rodzinie. Lubi też dobrą książkę i piłkę nożną.
Stanisław Kozłowski. Lat 43, bezpartyjny, z zawodu ekonomista. Rodzina: żona Anna, dzieci: Martyna, Agnieszka i Mateusz. Wolne chwile poświęca rodzinie. Lubi też dobrą książkę i piłkę nożną. fot. Beata Bielecka
- Dwa lata rządów nowego burmistrza na pewno nie są czasem straconym - uważa radny Maciej Błoński. Bardziej surowo ocenia go opozycja.

Burmistrz Stanisław Kozłowski kieruje gminą pierwszą kadencję. Przez kilkanaście lat był sekretarzem gminy, prawą ręką swojego poprzednika Edmunda Pilimona.

Przed ostatnimi wyborami okazało się, że E. Pilimon nie może kandydować, bo ciąży na nim wyrok za samowolę budowlaną, której dopuściła się gmina. Zachęcał wtedy do oddania głosów na swojego sekretarza. Sam po wyborach został jego zastępcą, ale po niecałym roku ich drogi się rozeszły. Od tego momentu St. Kozłowski sam rządzi gminą.

Kuleją inwestycje

- Nie najlepiej mu to wychodzi - uważa J. Jabłoński. Martwi go najbardziej fakt, że co roku burmistrz zaciąga nowe kredyty, mimo że gmina ma ogromne zadłużenie. - Nie ma też żadnych nowych inwestycji - dodaje. Kuleje też zagospodarowywanie Starego Miasta. - Zrobienie trzech nowych elewacji, parkingu przy urzędzie i przełożenie bruku na ul. Kopernika to za mało - twierdzi J. Jabłoński. - Zresztą przy robieniu elewacji nie ruszono dachów, a są to przedwojenne konstrukcje. Jak trzeba będzie zmieniać dach, to elewacje mogą zostać zniszczone. Te elewacje to tylko szminka dla oka - krytykuje.

Działaniem pod publiczkę radny nazywa też niedawny wniosek burmistrza o obniżenie mu pensji o tysiąc złotych. - Zrobił to, bo "Gazeta Lubuska" zaczęła pisać o jego rekordowych zarobkach (St. Kozłowski z pensją blisko 12 tys. zł zarabiał więcej od prezydentów Gorzowa Wlkp. czy Zielonej Góry- przyp. red.). Gdyby burmistrz chciał zachować się honorowo powinien zrezygnować z całej podwyżki, która dostał latem, czyli prawie 2, 5 tys. zł - dodaje J. Jabłoński. To co radny chwali to budowa nowych hydroforni i sprzedaż Zacisza nad jeziorem Reczynek.

Idzie mu coraz lepiej

Inni plusów widzą więcej. - Dobrym pomysłem jest powrót do tradycji gminnych dożynek oraz przekazanie środków na zadania własne sołectw - mówi M. Błoński. Chwali też poprawę jakości wody. Martwi go słabe pozyskiwanie środków z Unii Europejskiej, brak nowych inwestycji przemysłowych i wysoki poziom zadłużenia gminy. - Mieszkańcom doskwiera też brak obwodnicy, kiepski stan dróg i chodników oraz ich brak na obrzeżach miasta - dodaje.

Radnemu Wojciechowi Mazurczakowi podoba się, że burmistrz umie rozmawiać z mieszkańcami. - Konsultuje z nimi swoje plany - mówi. - Pomyślał też o wioskach. Po raz pierwszy w tegorocznym budżecie znalazły się środki na poprawę tam estetyki. Wioski mają dość pokaźne fundusze na utrzymanie zieleni, placów zabaw, świetlic. Poza tym burmistrz postawił na wykształconą kadrę urzędniczą i ściągnął już do gminy fachowców - podkreśla. Radnemu nie podobało się wcześniej, że władze nie przywiązywały szczególnej uwagi do wizerunku miasta. - Burmistrz dał się jednak przekonać do remontów elewacji, większej dbałości o tereny zieleni - mówi W. Mazurczak. Uważa, że chcąc ocenić miarodajnie St. Kozłowskiego trzeba poczekać na drugą połowę kadencji, bo w pierwszej burmistrz uczy się jeszcze być szefem gminy. - Wychodzi mu to coraz lepiej - zauważa radny.

- Czasami jest tylko zbyt porywczy i niepotrzebnie doprowadza do potyczek słownych z radnym Jabłońskim. To tylko zaognia sytuację - mówi.

Rozmowa z burmistrzem Ośna Lubuskiego Stanisławem Kozłowskim

- Opozycja zarzuca panu złe zarządzanie. Mówi, że trzeba było zmienić budżet, bo nie udało się uzyskać 6 mln zł planowanych dochodów. Co pan na to?
- Nie 6 mln, ale 4,5 mln. W tym roku zaciągniemy kredyt 2,5 mln zł na pokrycie wydatków inwestycyjnych. W budżecie przyjęte zostały wpływy z tytułu sprzedaży nieruchomości, które nie zostały zbyte, ale są to dochody które wpłyną do budżetu, tylko później.

- Ośno jest na liście najbardziej zadłużonych gmin w Polsce. Z czego to wynika?
- Musimy spłacać 8 mln zł kredytów z poprzednich kadencji. Mimo to inwestycje prowadzone są na dużą skalę, a przy tym sytuacja finansowa ulega poprawie. Świadczy o tym spadek wskaźników zadłużenia. Dwa lata temu wynosił 52, 3 proc., w ubiegłym 47,7, a na koniec br. ma wynieść ok. 45,7. Potwierdza to prawidłową i poprawnie prowadzoną gospodarkę finansową.

- Wielu mieszkańców skarży się, że w Ośnie nic się nie robi?
- Nie było jednej wielkiej inwestycji, ale szereg mniejszych. W ciągu 2 lat wydaliśmy 7 mln zł. Sporą część pochłonęło budownictwo. Przez 10 lat ogromnym problemem była jakość wody. Zmodernizowaliśmy 7 hydroforni. Wybudowaliśmy 3 nowe studnie głębinowe, zestaw hydroforowy podnoszący ciśnienie wody. Zmodernizowanych zostało sporo nawierzchni dróg i chodników. Poza tym remonty budynków szkolnych, kotłowni przedszkola, remiz czy uzbrajanie terenów.

- Pierwszym punktem pana programu wyborczego była budowa obwodnicy. Póki co jej nie ma.
- Do końca roku będzie gotowy projekt wraz z pozwoleniem na budowę, a najpóźniej w 2010 roku ma ruszyć budowa. Jest to inwestycja, o którą mocno zabiegamy u marszałka województwa i w Zarządzie Dróg Wojewódzkich.

- A Miejski Obszar Przemysłowy, którego rozwój zapowiadał pan w czasie kampanii? Panuje tam zastój.
- W czasie mojej kadencji działki nabyło 4 inwestorów. Jeden uruchomi niedługo stację diagnostyczną, kolejny chce budować stację paliw. Wierzę, że uda się ściągnąć tam kolejnych inwestorów, bo uzbroiliśmy tam część terenu. Nasze starania zostały docenione, bo dostaliśmy niedawno tytuł Gmina Fair Play, a Krajowa Izba Gospodarcza wyróżniła nas Złotą Lokalizacją Biznesu..

- Ośno ma wszelkie walory, żeby stać się perełką turystyczną pogranicza. Dlaczego nie jest?
- To wymaga czasu bo dużo jest do zrobienia. Zmieniamy właśnie plan zagospodarowania terenów obok jeziora, by można tam było budować domy i pensjonaty. Sprywatyzowaliśmy budynek "Zacisza". W sąsiedztwie kąpieliska powstanie baza wypoczynkowa z prawdziwego zdarzenia. Poprawiamy estetykę miasta, odnawiamy elewacje. Udało się też pozyskać inwestora, który chce budować kamienicę. Dużo zmieniło jeśli chodzi o tereny zieleni, place zabaw. Mamy gotowe projekty przebudowy układu komunikacyjnego w mieście, budowy ciągu pieszego wokół jeziora. Czekamy na ogłoszenie naboru wniosków ze środków UE, bowiem są to kosztowne przedsięwzięcia. Uważam, że wiele udało mi się w gminie zrobić dlatego z czystym sumieniem dałbym sobie czwórkę.

- Dziękuję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska