Lekka atletyka, Anita Włodarczyk, rzut młotem

Jedna z największych gwiazd, nie tylko lekkoatletyki, ale polskiego sportu w ogóle. Na dwóch poprzednich igrzyskach olimpijskich wygrywała konkurs rzutu młotem, a w swoim dorobku ma też cztery tytuły mistrzyni świata i również cztery mistrzyni Europy. W tym roku powróciła do startów po blisko dwuletniej przerwie, w trakcie której przeszła m.in. operację kolana. Tegoroczny sezon nie jest dla Włodarczyk, jak na razie, wymarzony - jej rekord świata to 82,29 m, a obecnie najczęściej rzuca w granicach 74-75 metrów. Na listach światowych jest trzecia - podczas Memoriału Ireny Szewińskiej uzyskała 77,93 m. Do Amerykanki DeAnny Price traci ponad 2,5 metra, ale kibice wierzą, że na igrzyskach znów powalczy o złoto.

Lekka atletyka, sztafeta 4x400 m kobiet

Trudno wyobrazić sobie olimpijski finał bez „Aniołków Matusińskiego”. W ostatnim czasie wracają z medalem każdej dużej imprezy. Tylko w tym roku wywalczyły brąz halowych mistrzostw Europy i srebro nieoficjalnych mistrzostw świata sztafet. Warto jednak nadmienić, że w obu tych zawodach nie startowały najlepsze nasze biegaczki z Justyną Święty-Ersetic na czele.
W Tokio pojawią się już w komplecie, a trener Aleksander Matusiński będzie miał kłopot bogactwa (8 zawodniczek do wyboru). To jednak bardzo dobrze. Pamiętać bowiem należy, że Polska wystawi też sztafetę mieszaną, a Święty-Ersetic, Natalia Kaczmarek i Iga Baumgart-Witan pobiegną indywidualnie. Odpowiednie rozłożenie sił może być kluczowe.

Lekka atletyka, Wojciech Nowicki, rzut młotem

Od kilku lat etatowy medalista wszystkich światowych imprez, choć zawsze w cieniu Pawła Fajdka - jak dotąd ze złota cieszył się tylko podczas mistrzostw Europy w Berlinie przed trzema laty, za to aż pięciokrotnie wracał do Polski z brązowym medalem. Trzeci był również na poprzednich igrzyskach w Rio de Janeiro i także na takiej pozycji jest klasyfikowany na tegorocznych listach światowych. Najlepszy wynik w bieżącym sezonie - 80,86 m - uzyskał pod koniec kwietnia w Poznaniu. Nowicki prezentuje stabilną i solidną formę - w tym roku już pięć razy przekroczył granicę 80 metrów. Podczas ostatniego mityngu w węgierskim Szekesfehervar pokonał Fajdka i był najlepszym z Polaków, choć musiał uznać wyższość Ukraińca Michajło Kochana. Białostocki miotacz powinien być w Tokio jedną z pewniejszych polskich szans medalowych.

Lekka atletyka, Maria Andrejczyk, rzut oszczepem

Podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro zadziwiła świat. 20-letnia wówczas Andrejczyk ustanowiła nowy rekord Polski w rzucie oszczepem z wynikiem 67,11 m, wygrywając eliminacje. Dwa dni później w konkursie finałowym zajęła czwarte miejsce, przegrywając rywalizację o brązowy medal zaledwie o 2 centymetry z dwukrotną mistrzynią olimpijską, Czeszką Barborą Špotákovą.
Niestety, w szybkim rozwoju przeszkodziła jej kontuzja barku. Zawodniczka LUKS Hańcza Suwałki musiała poddać się operacji i żmudnej rehabilitacji. Teraz znów rzuca jednak daleko. Można zaryzykować stwierdzenie, że przełożenie igrzysk o rok może jej tylko pomóc.
9 maja br. podczas Pucharu Europy w rzutach w Splicie posłała oszczep na odległość 71,40 m. To trzeci wynik w historii lekkiej atletyki.