- Polskę można przejść w dwa tygodnie, ale mi nie chodzi o to, by tę trasę „przebiec”, bo to nie przyniesie pieniędzy na koncie Franka – mówił nam w środę 9 sierpnia w południe Karol Zdrojewski. To mieszkaniec okolic Torunia, który pomaga innym nieustannie – zawodowo jest opiekunem osób starszych w Niemczech, a po zarobieniu tam pieniędzy przyjeżdża do Polski. Rok temu pomagał w zbiórce pieniędzy dla chorej dziewczynki (udało się zebrać 9,5 mln zł). W tym roku chce pomóc 7-letniemu Frankowi spod Zakopanego. Chłopiec cierpi na neuroblastomę czwartego stopnia, czyli nowotwór złośliwy układu nerwowego.
Pan Karol zbiera pieniądze na szczepionkę przeciwko nawrotom choroby. Robi to, przemierzając Polskę… pieszo.
- Do przejścia mam 3 tys. km. Wystartowałem 34 dni temu w Pruszczu Gdańskim. Pokonałem do tej pory 525 km, do przejścia jest jeszcze 2,5 tys. km – mówił nam w środę mężczyzna.
Pan Karol we wtorek był jeszcze w Witnicy, w środę po południu kwestował na Starym Rynku w Gorzowie, a w kolejnych dniach będzie przemieszczał się na południe regionu i Polski. W czwartek będzie w Skwierzynie, w sobotę – w Świebodzinie, we wtorek – w Zielonej Górze, gdzie będzie zbierał pieniądze w okolicy ratusza, a w środę w Nowej Soli.
- Potrzeba łącznie 1,3 mln zł. Brakuje jeszcze 840 tys. zł – mówił pan Karol. W centrum Gorzowa co chwilę do niego czy wolontariuszy podchodzili gorzowianie, by wesprzeć leczenie siedmiolatka. - Zbiórka do puszki to jednak tylko jedna z form – dodawał Zdrojewski. Przy okazji swojej wędrówki promuje on fan page w mediach społecznościowych - Pieszo Po Zdrowie. Tam znajduje się link do zbiórki pieniędzy. - Posiadamy też grupę licytacji. Mamy „grupę spamu”, która wysyła linki do znanych osobistości, a one później publikują je w swoich mediach społecznościowych. Pieniądze zbieramy na wszelki możliwy sposób – mówił nam K. Zdrojewski.
Pan Karol będzie w trasie jeszcze trzy miesiące. Wędrówkę zakończy więc w listopadzie, czyli późną jesienią.
- My nie liczymy naszej trasy w kilometrach. Nie patrzymy, czy pada śnieg, deszcz, czy jest grad. Kiedy mam chwilę kryzysu, patrzę na zdjęcie Franka, który „przeszedł” w życiu więcej ode mnie i chwile słabości odchodzą – mówił uśmiechnięty pan Karol.
Czytaj również:
Gorzowianka chce normalnie oddychać. Operacja kosztuje majątek i apeluje o pomoc
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?