MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Partia krzepnie

ALICJA BOGIEL (68) 324 88 46 [email protected]
- Urzekł mnie Andrzej Lepper, dlatego wstąpiłem do partii - mówią członkowie Samoobrony. Niektórzy czytają książki przewodniczącego.
- Urzekł mnie Andrzej Lepper, dlatego wstąpiłem do partii - mówią członkowie Samoobrony. Niektórzy czytają książki przewodniczącego. Marcin Łobaczewski
Wierzą w program Andrzeja Leppera. I przybywa ich wraz z przewagą Samoobrony w sondażach.

Jeszcze niedawno w lubuskiej Samoobronie wrzało. Padały zarzuty o dyktaturę, lojalki, pieniądze za miejsca na liście wyborczej. Wyrzucono więc przewodniczącego Andrzeja Przybylskiego, a potem: Kazimierza Tomalika, Jana Szulgo, Jana Chrapustę. Odszedł kolejny przewodniczący, radny sejmiku Jan Tyblewski. Który dziś mówi: - Już moja w tym głowa, by z tej partii nikt nie został posłem w województwie.
- Nie spełnili swoich ambicji - ocenia tych, którzy odeszli, Stanisław Stolarczyk, kandydat Samoobrony do Parlamentu Europejskiego.

Partia krzepnie

Teraz z Samoobrony się nie odchodzi. Partia walczy z Platformą o pierwsze miejsce w notowaniach, więc chętnych do wypełnienia deklaracji przybywa. - Przychodzą - przyznaje Ireneusz Ganczar, który prowadzi biuro partii i jest w jej zarządzie. - Ale to nie znaczy, że znajdą się w Samoobronie - dopowiada jeden z byłych jej członków. - Pod deklaracją potrzebne są podpisy szefa powiatowego, wojewódzkiego i "krajówki". Jak się ktoś stawiał, pokazywano np., że pewnego podpisu nie ma, czyli członkiem Samoobrony nie był. Bez zatwierdzenia władz do partii się nie dostaniesz. - To my, szefowie powiatowi, decydujemy, kogo przyjąć - zapewnia Bogdan Kowsz, który organizuje struktury na północy województwa. - Nie przyjmujemy tych, którzy chcą tylko władzy. Samoobrona szuka teraz ludzi wykształconych i samorządowców, by zmyć z siebie stereotyp ,,partii nieuków" i w razie przejęcia rządów powierzyć komuś stanowiska. - Ludzi wykształconych w partii jest wielu, chociaż w Lubuskiem może mniej - przyznaje wiceprzewodniczący Waldemar Świerczyński. - Szukamy autorytetów, nie naukowców. Z inteligencją się człowiek rodzi.
Samoobrona ma dziś w Lubuskiem posła, dwóch radnych sejmiku, wicestarostę, radnych w gminach wiejskich. Znanych twarzy nie ma. Sięga więc np. po Bogusława Bila, byłego prezesa lubuskiego PSL-u i byłego dyrektora w ministerstwie rolnictwa. - Skąd o tym wiecie? - mówił nam w środę. - Na razie rozmowy się toczą.
W czwartek Bil był już na liście kandydatów Samoobrony do Parlamentu Europejskiego.

Do Sejmu nie chcą

Szefowie lubuskiej Samoobrony o stanowiskach administracyjnych nie marzą. - Nie jestem biurokratą, sejmik mi wystarczy - zastrzega Ganczar. - Wielu fachowców pracuje w urzędach - mówi Stolarczyk. - Gabinetu cieni nie mamy.
O Sejmie nie wspominają, chociaż dziś Samoobrona mogłaby liczyć na cztery mandaty w Lubuskiem. - Człowiek boi się wychylić ze swoimi ambicjami - uważa jeden z członków partii. - U nas jest dyscyplina. W Polsce rządzi Lepper, a w województwie poseł. Jak kogoś będą widzieć na stanowisku, to tam będzie.
Plotki mówią, że poseł co poniedziałek robi "odprawę".
- Bzdura - śmieje się Stolarczyk. - To spotkania zarządu. Odbywają się też wtedy, gdy przewodniczącego nie ma. Dyskutujemy o polityce i kraju.
- Nierzadko się spieramy, ale wychodzimy już z uzgodnionym stanowiskiem - dodaje Ganczar.
Przyznają, że dyscyplina w Samoobronie jest ważna. - Jedna gwiazda wystarczy - mówi jeden z członków zarządu. Czy Ostrowski jest w partii popularny? - Jest koleżeński. Ale więcej powiedzieć nie mogę, bo go dobrze nie znam - powiedział nam wiceprzewodniczący Samoobrony Krzysztof Filipek. Czy należą do partii populistycznej? - Media nie są nam przychylne - uważa radny Ganczar.

Gospodarze

O 900 zł minimum socjalnego, które Lepper obiecywał Polakom, Świerczyński mówi: - Przewodniczący zapowiadał, że od razu Polacy tego nie dostaną.
- Mało mówi się o tym, co robimy - zaznacza Ganczar, który jest szefem związku zawodowego Samoobrona w woj. lubuskim. - M.in. interweniowaliśmy w sprawie zadłużonych rolników, poseł złożył interpelację dotyczącą ubiegłorocznej suszy, pomógł rodzinom zastępczym.
- Zapisałem się do partii, bo ona jedyna broni naszych interesów... Lepper zrobi porządek - mówią w Samoobronie. Twierdzą, że patrzą na Polskę "po gospodarsku". A mówią prosto, bo ludziom znudziły się długie wywody polityków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska