Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Kikowski, kapitan Zastalu Zielona Góra: Jest wreszcie normalnie. Tak, jak należy

Maciej Noskowicz
Maciej Noskowicz
Paweł Kikowski, kapitan Zastalu Zielona Góra.
Paweł Kikowski, kapitan Zastalu Zielona Góra. Mariusz Kapała
Koszykarze Enei Stelemtu Zastalu nie zwalniają tempa. Po czwartkowym (25 stycznioa) meczu w Orlen Basket Lidze przeciwko Sokołowi Łańcut, w środę (31 stycznia) rozegrają kolejne spotkanie - tym razem w Lidze Północnoeuropejskiej. O wyjazdowym meczu z rumuńskim zespołem CSO Voluntari, jak również o nastrojach w ekipie zielonogórskiej, rozmawialiśmy z kapitanem Zastalu Pawłem Kikowskim.

Jaka jest atmosfera w zespole po wygranej z Sokołem Łańcut?

- Pracujemy. Dostaliśmy od trenera jeden dzień wolnego, ale to bardziej taka odnowa, żeby poskładać nas wszystkich do kupy. Natomiast od soboty zaczęliśmy normalnie trenować. Jesteśmy wciąż w przebudowie, więc będziemy się skupiać bardziej na sobie, niż na przeciwniku.

O utrzymanie w Orlen Basket Lidze nie będzie łatwo. W miniony piątek niespodziewanie ostatnia w tabeli Arka Gdynia wygrała z faworyzowaną Stalą Ostrów. Był pan zaskoczony rezultatem tego spotkania?

- Na pewno była to niespodzianka, bo drużyna z dołu wygrała z ekipą, która bić się będzie o medale. Taka jest nasza liga, niczego nie można przewidywać na sto procent. Tym bardziej musimy patrzeć na swoją grę, być coraz lepszymi i nie oglądać się na przeciwników. Jeśli wygramy wszystkie mecze do końca sezonu, to wtedy na pewno się utrzymamy.

Przed wami mecz w ramach rozgrywek Ligi Północnoeuropejskiej. Zmierzycie się z rumuńskim Voluntari, który przegrał tylko jeden mecz. Czuje pan, że możecie skutecznie powalczyć z silnymi rywalami?

- Na pewno widać poprawę między meczem w Sopocie z Treflem, a ostatnim naszym występem przeciwko Sokołowi. Na środowy mecz do Rumunii nie pojedziemy w pełnym składzie [Zastal udał się bez kontuzjowanego Novaka Musica - red.], więc będzie trudniej, ale cieszy to, że wreszcie możemy potrenować w pełnym zestawieniu „pięć na pięć” i szlifować niuanse, które są ważne w każdym meczu.

Rozmawiamy w poniedziałkowy (29 stycznia) wieczór przed wylotem do Rumunii. Znacie rywala?

- Mamy pewne informacje, ale głównego mityngu jeszcze nie mieliśmy. Powtórzę jednak: skupiamy się nad doskonaleniem naszej gry. Mamy dużo zapasu i potencjału do wykorzystania. Najważniejsze będzie dla nas zrozumienie na parkiecie. Jedziemy do rywala, który wygrywa prawie wszystko, więc na pewno łatwo nie będzie, ale pojedziemy tam skoncentrowani z myślą o tym, by jak najlepiej współpracować, i wciąż się budować.

Mecze w Lidze Północnoeuropejskiej są dla pana i kolegów dodatkowym obciążeniem?

- Na pewno jest to pewne obciążenie, szczególnie dla takiego zawodnika jak ja, już bardzo doświadczonego. Z drugiej strony jest to fajne doświadczenie, szczególnie dla młodych chłopaków, którzy mogą poznać inne ligi i szkoły koszykarskie. Mam nadzieję, że w końcówce sezonu będzie to procentowało na naszą korzyść. Takie pokazanie się na innych rynkach jest korzystne, może już nie dla mnie, bo ja już nie planuje wyjeżdżać z Polski, ale dla kolegów jak najbardziej. Uważam, że brakuje nam zwycięstw w Orlen Basket Lidze, a liga ENBL daje nam taką pozytywną energię i możliwość złapania oddechu. Tam częściej wygrywamy, więc morale rosną i możemy się budować

W wyniku porozumienia Urzędu Miasta i Urzędu Marszałkowskiego spłacane są zaległości również wobec obecnie grających koszykarzy Zastalu. Jak wygląda sytuacja w Pana przypadku?

- Z tego, co wiem, to wszyscy są spłaceni. Ja mogę się wypowiadać za siebie: jestem „na czysto”. Jest wreszcie normalnie. Tak, jak należy, Teraz możemy się skoncentrować tylko na koszykówce.

2 czerwca 2013 roku – data ta na zawsze zostawiła bardzo mocny ślad w historii zielonogórskiej koszykówki. Tego dnia po raz pierwszy drużyna z Zielonej Góry sięgnęła po tytuł mistrza Polski.

Mistrz, mistrz, Zastal mistrz! Pamiętacie ten wielki triumf ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska