Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pedofil molestował bratanicę

Tomasz Krzymiński
Na dwa lata więzienia skazał sąd pedofila, który molestował pięcioletnią dziewczynkę. Prokuratorzy uważają, że to za mało.

Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed pół roku. Wtedy 38 - latek ze Wschowy został zatrzymany przez policję. W czasie spaceru miał molestować swoją pięcioletnią bratanicę. Dziewczynka opowiedziała wszystko matce. Rodzice natychmiast powiadomili o wszystkim organy ścigania.

Będzie odwołanie?

Mężczyzna od początku przyznawał się do winy. Ze względu na charakter sprawy rozprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Sąd za te czyny wymierzył mu wyrok dwóch lat pozbawienia wolności. Ten człowiek nie może także zbliżać się do swojej ofiary, ani do miejsc, w których przebywają dzieci w wieku przedszkolnym. - Wydaje nam się, że to zbyt łaskaw kara - twierdzi prokurator rejonowy we Wschowie Artur Dryjas. - Dlatego wystąpiliśmy o pisemne uzasadnienie wyroku. Gdy je otrzymamy, podejmiemy decyzję, czy się odwołać od niego. Być może uzasadnienie sądu nas przekona i odwołania nie będzie?

Na dziś jednak śledczy są zdziwieni, że sąd wydał najłagodniejszy z możliwych wyroków. - Za to przestępstwo grozi kara od dwóch do 12 lat więzienia - dodaje prokurator.

Chcieli pięć

Prokuratura domagała się pięciu lat, a obrońca dwóch i to w zawieszeniu.
Wyrok nie jest prawomocny i mężczyzna ciągle przebywa na wolności. Póki co nie obowiązuje go też zakaz zbliżania się do miejsc w których są dzieci.

Sprawa tego przestępstwa już raz zbulwersowała opinię publiczną w okolicy. W czerwcu prokuratura wystąpiła o tymczasowy areszt dla tego człowieka. Sąd jednak nie zgodził się i ten człowiek wyszedł na wolność. Późniejsze odwołania także nic nie dały. Na szczęście 38 - latek nie ma kontaktu z molestowanym dzieckiem, bo wyprowadził się w inne miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska