Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pełnosprawni niepełnosprawni

Daniel Lesiewicz 68 387 52 87 [email protected]
Ania brała udział w warsztatach florystycznych, teraz swoje umiejętności wykorzystuje, przygotowując świąteczną dekorację.
Ania brała udział w warsztatach florystycznych, teraz swoje umiejętności wykorzystuje, przygotowując świąteczną dekorację. Daniel Lesiewicz
Szycia na maszynie, stolarki czy kowalstwa artystycznego - między innymi tego od dziś będą uczyć się dorosłe osoby z niepełnosprawnością z powiatu nowosolskiego. A wszystko po to, żeby dać im szanse na normalne życie.

Ten rok dla Nowosolskiego Stowarzyszenia "Pomóż, nie będę sam", obejmującego swoją opieką dorosłych niepełnosprawnych, jest niezwykle pracowity, ale jednocześnie bardzo owocny. Właśnie przystępuje ono do realizacji trzeciego już projektu mającego pomóc w aktywizacji zawodowej i społecznej niepełnosprawnych.

Tym razem podopieczni pod okiem profesjonalnych instruktorów będą uczyć się nowych umiejętności. Zagłębią się w tajniki: gastronomii, stolarstwa, kowalstwa artystycznego, krawiectwa, modelarstwa, wyrobu z filcu i wytwarzania świec na gorąco. Działania stowarzyszenia nastawione są na naukę umiejętności praktycznych dających niepełnosprawnym możliwość podjęcia pracy zawodowej, ale także ułatwiających im życie codzienne. Dzięki środkom współfinansowanym przez PFRON oraz województwo lubuskie wciąż wzbogacana jest baza szkoleniowa.

Realizowany w listopadzie projekt "Chcę to umieć" pozwolił na zakup maszyny hafciarskiej oraz urządzenia do wypieku chleba. - Czujemy naprawdę ogromną przyjemność, patrząc na zaangażowanie i skupienie naszych podopiecznych - mówi zastępca koordynatora projektu Mariola Janiszewska. - Fantastyczne jest to, że to pozwala przekroczyć im kolejny próg. Dzięki maszynie do haftu dziewczyny nie tylko nauczyły się tworzyć piękne wzory, ale także pokonały wewnętrzny lęk do tego stopnia, że usiadły do zwykłych maszyn, czego wcześniej nie były w stanie zrobić. Teraz z niecierpliwością czekają na udział w zajęciach krawieckich - dodaje. A nowe warsztaty, to okazja do pokazania światu swoich możliwości. Efektem grudniowych działań w zakresie gastronomii będzie wigilia przygotowana dla 160 osób!

Skąd takie powodzenie w akceptacji projektów? Jak przyznaje M. Janiszewska, to wynik skrupulatnego przestrzegania wymagań stawianych przez urzędy oraz szeroka współpraca z innymi organizacjami. By projekt został zaakceptowany muszą zaangażować się w niego dwa powiaty. Tymczasem w dwóch projektach realizowanych u nas bierze udział 116 osób z powiatu nowosolskiego, żagańskiego i zielonogórskiego. Niewątpliwie ma na to wpływ brak kosztów pracy własnej.

- Nikt z nas, począwszy od koordynatorów, księgowej po opiekunów nie bierze ani złotówki, środki przeznaczamy wyłącznie na opłacanie instruktorów oraz materiały i urządzenia potrzebne do realizacji projektu. Jeżeli trzeba, poświęcamy swój czas, własny samochód - tłumaczy z zaangażowaniem kierownik. - To wiatr w żagle nie tylko dla uczestników, ale także dla nas opiekunów - podsumowuje.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska