Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pies przymarzł do ziemi! Na ratunek ruszyli mu policjanci. Czworonoga ogrzali swoimi kurtkami i... ciepłymi sercami. Brawo! [ZDJĘCIA]

Materiały policji, oprac. (sndr)
- Policjanci z Żagania – st. sierż. Paweł Potoczny i st. post. Sebastian Sokołowski – bez chwili zawahania pomogli przemarzniętemu zwierzakowi, ogrzewając go kurtką i zabierając do samochodu. Ich szybka reakcja uchroniła psa od śmierci z wychłodzenia. Mundurowi również go nakarmili i dali wodę, a następnie odwieźli do przytuliska dla zwierząt, gdzie otrzymał dalszą pomoc - informuje sierż. Aleksandra Jaszczuk z żagańśkiej policji.Do zdarzenia doszło w środę 21 marca. To właśnie tego dnia dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu otrzymał anonimowe zgłoszenie, że na polu w okolicy miejscowości Bożnów leży samotnie pies. Osoba, która zgłosiła sprawę dyżurnemu, dodała też, pies przebywa tam od dłuższego czasu, coo, co w połączeniu z panującymi niskimi temperaturami może świadczyć o tym, że pies jest w niebezpieczeństwie. We wskazane miejsce udali się mundurowi. Kiedy policjanci zbliżyli się do niego, okazało się, że część ciała psiaka przymarzła do ziemi. W tej sytuacji st. sierż. Paweł Potoczny i st. post. Sebastian Sokołowski otulili go kurtką i przenieśli do radiowozu. Pupil był spokojny, ale wciąż dokuczała mu niska temperatura.- Na szczęście, po tym jak został przeniesiony do ciepłego radiowozu zaczął dochodzić do siebie. Później jeszcze mundurowi pojechali do pobliskiego sklepu, gdzie kupili mu jedzenie i wodę. Niestety, pomimo starań nie udało się ustalić właściciela psa, dlatego policjanci zawieźli go do przytuliska w Dzietrzychowicach, gdzie pracownicy od razu się nim zajęli - wyjaśnia sierż. Aleksandra Jaszczuk.POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
- Policjanci z Żagania – st. sierż. Paweł Potoczny i st. post. Sebastian Sokołowski – bez chwili zawahania pomogli przemarzniętemu zwierzakowi, ogrzewając go kurtką i zabierając do samochodu. Ich szybka reakcja uchroniła psa od śmierci z wychłodzenia. Mundurowi również go nakarmili i dali wodę, a następnie odwieźli do przytuliska dla zwierząt, gdzie otrzymał dalszą pomoc - informuje sierż. Aleksandra Jaszczuk z żagańśkiej policji.Do zdarzenia doszło w środę 21 marca. To właśnie tego dnia dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu otrzymał anonimowe zgłoszenie, że na polu w okolicy miejscowości Bożnów leży samotnie pies. Osoba, która zgłosiła sprawę dyżurnemu, dodała też, pies przebywa tam od dłuższego czasu, coo, co w połączeniu z panującymi niskimi temperaturami może świadczyć o tym, że pies jest w niebezpieczeństwie. We wskazane miejsce udali się mundurowi. Kiedy policjanci zbliżyli się do niego, okazało się, że część ciała psiaka przymarzła do ziemi. W tej sytuacji st. sierż. Paweł Potoczny i st. post. Sebastian Sokołowski otulili go kurtką i przenieśli do radiowozu. Pupil był spokojny, ale wciąż dokuczała mu niska temperatura.- Na szczęście, po tym jak został przeniesiony do ciepłego radiowozu zaczął dochodzić do siebie. Później jeszcze mundurowi pojechali do pobliskiego sklepu, gdzie kupili mu jedzenie i wodę. Niestety, pomimo starań nie udało się ustalić właściciela psa, dlatego policjanci zawieźli go do przytuliska w Dzietrzychowicach, gdzie pracownicy od razu się nim zajęli - wyjaśnia sierż. Aleksandra Jaszczuk.POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: mat. policji
- Policjanci z Żagania – st. sierż. Paweł Potoczny i st. post. Sebastian Sokołowski – bez chwili zawahania pomogli przemarzniętemu zwierzakowi, ogrzewając go kurtką i zabierając do samochodu. Ich szybka reakcja uchroniła psa od śmierci z wychłodzenia. Mundurowi również go nakarmili i dali wodę, a następnie odwieźli do przytuliska dla zwierząt, gdzie otrzymał dalszą pomoc - informuje sierż. Aleksandra Jaszczuk z żagańśkiej policji. Do zdarzenia doszło w środę 21 marca. To właśnie tego dnia dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu otrzymał anonimowe zgłoszenie, że na polu w okolicy miejscowości Bożnów leży samotnie pies. Osoba, która zgłosiła sprawę dyżurnemu, dodała też, pies przebywa tam od dłuższego czasu, coo, co w połączeniu z panującymi niskimi temperaturami może świadczyć o tym, że pies jest w niebezpieczeństwie. We wskazane miejsce udali się mundurowi. Kiedy policjanci zbliżyli się do niego, okazało się, że część ciała psiaka przymarzła do ziemi. W tej sytuacji st. sierż. Paweł Potoczny i st. post. Sebastian Sokołowski otulili go kurtką i przenieśli do radiowozu. Pupil był spokojny, ale wciąż dokuczała mu niska temperatura. - Na szczęście, po tym jak został przeniesiony do ciepłego radiowozu zaczął dochodzić do siebie. Później jeszcze mundurowi pojechali do pobliskiego sklepu, gdzie kupili mu jedzenie i wodę. Niestety, pomimo starań nie udało się ustalić właściciela psa, dlatego policjanci zawieźli go do przytuliska w Dzietrzychowicach, gdzie pracownicy od razu się nim zajęli - wyjaśnia sierż. Aleksandra Jaszczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska