Do zdarzenia doszło przed godz. 8.00. Kierująca skoda jechała „trasą śmierci” w kierunku Nowogrodu Bobrzańskiego. Na prostym odcinku drogi kierująca z dużą prędkością wypadła na pobocze. Samochód uderzył w drzewa, dwa łamiąc. Drzewa upadły na przód skody przygniatając auto. Kierowcy, którzy widzieli zdarzenie zatrzymali się, by pomóc kierującej. Młoda kobieta nie chciała, żeby na miejsce wezwano policję.
Po chwili przyjechała straż pożarna oraz patrol zielonogórskiej drogówki. Okazało się, że 24-latka ze Słubic jest pijana. Kiedy dmuchnęła w alkomat wyszło, że ma niemal 1,5 promila alkoholu. W takim stanie jechała z Zielonej Góry do Słubic, skąd pochodzi.
24-latka została zatrzymana i przewieziona na komendę. Tam zostaną z nią przeprowadzone czynności. Kobieta stanie przed sądem. Za prowadzenie po pijanemu i spowodowanie kolizji, grozi je kara do dwóch lat więzienia. Prawo jazdy może stracić nawet na 15 lat. Do tego zapłaci grzywnę nie niższa niż 5 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!