Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijana kobieta kolejny raz postawiła zielonogórską policję na nogi. Jest już za kratami

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
Kobieta była poszukiwana przez policję
Kobieta była poszukiwana przez policję Piotr Jędzura
We wtorek, 14 marca, nocą komendant ogłosił alarm dla całej zielonogórskiej policji. Mundurowi szukali Małgorzaty B., której wpis na portalu społecznościowym sugerował, że ma myśli samobójcze. Okazało się, że kobieta była pijana i w dodatku poszukiwana do odbycia kary. Już raz policjanci ratowali jej życie.

Wpis na portalu społecznościowym zauważyła we wtorek, 15 marca, Komenda Główna Policji w Warszawie. Sugerowała, że Małgorzata B. ma myśli samobójcze i targnie się na własne życia. Liczyła się każda minuta. Komenda główna powiadomiła zielonogórską policję. Ta natychmiast zaczęła poszukiwania Małgorzaty B. – Komendant ogłosił alarm dla całej komendy policji – informuje nadkom. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

Oznacza to, że policjanci, którzy mieli kończyć pracę, zostali na służbie. Do jednostki byli ściągani również ci, którzy mieli wolne. To normalna procedura, kiedy zagrożone może być ludzkie życie.

Policjanci przez wiele godzin szukali Małgorzaty B. Znaleźli ją dopiero po godz. 22.00. Była pijana. – Badanie alkomatem wykazało 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu – mówi nadkom. Stanisławska.

Okazało się, że Małgorzata B. jest również osobą poszukiwaną do odbycia kary więzienia. I jest już za kratami.

To jednak nie wszystko. 22 grudnia ubiegłego roku dzielnicowy dostał sms, w którego treści było napisane „zabije się dziś”. Chwilę później dzielnicowy dostał dwa następne sms-y o treści „nie mam już siły” i „powieszę się w lesie”.

Policjant bezskutecznie próbował skontaktować się z autorem sms-ów. Dzwonił i wysyłał sms-y, w których oferował pomoc. Dyżurny zielonogórskiej policji zorganizował zespół policyjnych negocjatorów. Jednocześnie ustalano kim jest osoba wysyłająca przerażające wiadomości.

Dzielnicowy dotarł do autorki sms-ów, a policyjni negocjatorzy przez zamknięte drzwi próbowali nawiązać kontakt. W końcu kobieta otworzyła drzwi. Powiedziała im, że zażyła tabletki przeciwbólowe, jednak nie potrafiła wskazać w jakiej ilości. Mundurowi wezwali pogotowie ratunkowe. Kobieta trafiła pod opiekę lekarzy.

Czytaj też: Zamordował kobietę w Zielonej Górze. Później sprzątnął mieszkanie i wezwał karetkę

Zobacz: Policjanci uratowali niedoszłego samobójcę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska