Pijany kierowca zabił kobietę na ulicy bez chodników (zdjęcia Czytelnika)

Wypadek wydarzył się w biały dzień. Poboczem ulicy Kazimierza Sprawiedliwego szła kobieta z synem. Kierowca rozpędzonego bmw stracił panowanie nad autem. Wjechał w dwoje pieszych. W aucie było dwóch mężczyzn. Uciekli z miejsca wypadku.

Zmarła w szpitalu

W wyniku odniesionych obrażeń kobieta zmarła po kilkudziesięciu minutach w szpitalu. - Poszukiwania sprawców pozwoliły zatrzymać ich po kilku godzinach - poinformował rzecznik policji Bogdan Kaleta. - Kierujący autem 24-latek miał we krwi 1,7 promila alkoholu. 21-letni pasażer także był pod wpływem alkoholu, miał we krwi ponad 1 promil. Nadzór nad dochodzeniem przejęła prokuratura.
Z policyjnych ustaleń wynika, że kierujący 24-latek nie tylko był pijany, ale nawet nie miał prawa jazdy.

Przed dwoma tygodniami po sygnałach od zaniepokojonych głogowian interweniowaliśmy na naszych lamach w sprawie tej zaniedbanej ulicy. - Chodzimy po ulicy, bo nie mamy wyjścia - mówiła nam wtedy mieszkanka osiedla Piastów Śl. - Przy ul. Kazimierza Sprawiedliwego chodnik leży tylko przy części ulicy, można nim dojść jedynie do kościoła, idąc od strony centrum miasta. I na tym koniec.

Jest kryzys - chodnika nie będzie

Pozostałą część drogi, na przykład do budynku Towarzystwa Budownictwa Społecznego trzeba pokonać ulicą lub trawiasto - błotnistym poboczem. Za tym budynkiem też mieszkają ludzie, na przykład w budynku socjalnym, położonym już na skraju osiedla. Pytalismy w ratuszu, co będzie z zapomnianym odcinkiem szerokiej ulicy. - W planach był gruntownym remont tej ulicy, a więc także naprawa i budowa chodników - wyjaśniał rzecznik Krzysztof Sadowski. - Niestety, ze względu na kryzys, ta inwestycja musiała zostać odłożona na później. Prezydent jednak zapewnia, że postara się w przyszłym roku wygospodarować pieniądze, chociaż na chodnik, na przykład z oszczędności na innych przetargach.

Już był tam wypadek

Po niedzielnym zdarzeniu otrzymaliśmy e-mail od głogowianki mieszkającej na os. Piastów Śl. Z dużym zainteresowaniem przeczytałam pani artykuł, ale niestety byłam niepocieszona zbagatelizowaniem przez władze miasta tej sprawy - czytamy w liście. - Kilka lat temu ta ulica nie posiadała nawet oświetlenia. Oświetlony odcinek rozpoczynał się od skrzyżowania z ul. K. Wielkiego, a kończył się, gdzie - oczywiście na skrzyżowaniu przy kościele. Nasze interwencje w ratuszu w sprawie oświetlenia ulicy nie dały żadnych rezultatów. Dopiero, gdy zginął tam człowiek, miasto szybciutko postawiło lampy.

Szeroka, bez pasów

Głogowianka zwraca w swoim liście uwagę także na inne fatalne aspekty tej części ul. Kazimierza Sprawiedliwego. "Ta ulica jest bardzo szeroka, czteropasmowa - choć linie wydzielające pasy jezdni kończą się oczywiście przy Kościele. Porównywalna do ul. Obrońców Pokoju czy Kazimierza Wielkiego. Czy wyobraża sobie Pani, aby przy Obrońców Pokoju lub Kazimierza Wielkiego nie było przejść dla pieszych, bądź chodników czy znaków ostrzegawczych ? Mnie trudno to sobie wyobrazić. Na każdym osiedlu w Głogowie, poza Piastów II, główne arterie komunikacyjne posiadają chodniki, przejścia, znaki ostrzegawcze, ograniczenia prędkości. Nawet nowa droga prowadząca na os. Piastów Śl. II od nowego ronda została wybudowana wraz z chodnikami, przejściami dla pieszych znakami ostrzegawczymi, wydzielonymi pasami jezdni. Tylko dla kogo? Jeżdżę tą nową drogą i widzę, że ruch pieszych nie jest na niej duży, spotyka się parę osób, czasem żadnej. Zapewniam panią, że ruch na ul. Kazimierza Sprawiedliwego, pieszy i samochodowy, jest znaczny. Szeroką ulicą chodzą dzieci do szkoły, poza tym dochodzą do przystanków autobusowych, sklepów osiedlowych itp. Przejść przez tą ulicę jest dość trudno, gdyż samochody jeżdżą bardzo szybko. Poniektórzy urządzają sobie tam "wyścigi". A może należy jeszcze zrobić progi zwalniające, chociaż ponoć nie można ich stosować tam, gdzie jeździ komunikacja miejska."