Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piła mechaniczna i nadzieja

Andrzej Flügel 68 324 8806 [email protected]
Moim zdaniem

Chyba już pogoda zlituje się nad żużlowcami i kibicami. Myślę, że wreszcie dziś pojadą i skończy się to smutne oczekiwanie.

Rozsiadłem się w sobotni wieczór przed telewizorem. Niestety, w jednym kanale leciał film, w którym facet przecinał innego piłą mechaniczną, w kolejnym wywoływano duchy, w jeszcze innym gość jechał konno przez prerię, więc nie czekałem gdzie zajedzie i przełączyłem. Tam znów gadano o agencie Tomaszu, wojnie światów, w kolejnym naparzono się tortami. Powtórki tego jak Legia męczyła się w Gliwicach już nie chciałem oglądać. Przypomniałem sobie jednak o Grand Prix w Bydgoszczy. I nie zawiodłem się.

Może nie było jakiejś wielkiej walki z mijankami, ale emocje jak najbardziej. Od razu powiem, że bardzo się cieszę ze srebra Tomasza Golloba. Zasłużył na nie jak mało kto. Natomiast jego zachowanie nie przystoi wicemistrzowi świata. Pretensje, wymachiwanie rękoma i zostawienie maszyny na torze na znak protestu oceniam bardzo negatywnie.

Przy okazji chcę pogratulować trenerowi Piotrowi Życie. On jedyny na gorąco, jeszcze podczas transmisji, powiedział co o tym myśli. Pozostali komentatorzy uciekali od tematu, coś tam gadali o nerwach, analizowali czy Nicki był winny i na ile. Niezależnie od tego czy Duńczyk zawalił czy nie, Gollob powinien zachować klasę. I nie ma nic do rzeczy, że jest zawodnikiem Stali. Oczywiście na forum internetowym zaraz wplątano wątek zielonogórsko-gorzowski i szybciutko w miarę rozsądna dyskusja przerodziła się w jechankę i wyzwiska. Czasem zastanawiam się czy wymiany opinii na temat zasiłków rodzinnych, globalnego ocieplenia, albo plam na słońcu też nie opanują adwersarze z obu miast? To już staje się doprawdy żałosne!

Ale mam przykład działania ponad te, w sumie śmieszne, podziały. Oto w sprawie młodego żużlowca Adama z Poznania, który po wypadku na torze walczy o życie w szpitalu, zarówno kibice Falubazu i Stali błyskawicznie odpowiedzieli na apel, by oddawać krew. I zrobili to! Okazuje się, że można dać sobie, choć na chwilę, spokój z idiotyczną wojną. Brawo! Może to, jak się zachowali jest nadzieją na coś nowego? Oby.

Pisałem ostatnio o śmiesznych pomysłach działaczy w różnych dyscyplinach. Okazuje się że PZKosz może niedługo przebić centralę piłki ręcznej, która tradycyjnie układa dramatyczny terminarz rozgrywek. Tym razem dzielni wodzowie koszykarscy postanowili że pierwsza liga w ubiegłą sobotę będzie pauzować, natomiast kolejne mecze odbyły się wczoraj! To jest pomysł! W sobotę z kolei byłem w Słubicach na meczu drugiej ligi. Obserwatorem był pan z Bydgoszczy, a delegatem wiekowy działacz z Wrocławia. Ten drugi kompletnie nie miał co robić, bo mecz Polonii z Nielbą oglądało mniej więcej 200 widzów, więc co tu gadać o czuwaniu nad bezpiecznym przebiegu imprezy, bo nie było nad czym czuwać. O ile wiem delegaci muszą być na każdym meczu ekstraklasy, pierwszej i drugiej ligi. Może ktoś w centrali spojrzy trochę trzeźwiej i tam gdzie jest regularnie po 300-400 widzów zrezygnuje z wysyłania w Polskę tych panów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska