Po deszczu garaże toną

O problemach z kanalizacją na ul. Mickiewicza postanowił opowiedzieć nam mieszkaniec Stanisław Musiałowski. - Przeczytałem w "GL" artykuł o obietnicach, jakie władze naszej gminy złożyły mieszkańcom Trzebicza. Nie dziwię się, że ludzie podeszli do tego ostrożnie, bo na mojej ulicy mamy podobne doświadczenia - tłumaczył pan Stanisław.

To nie fanaberie!

Jako dowód walki z gminą przedstawił obszerną korespondencję. Wynika z niej, że mieszkańcy bloków na ul. Mickiewicza domagają się wybudowania kanalizacji burzowej już od… 12 lat! Pod licznymi pismami do władz widnieje nawet po kilkadziesiąt czytelnych podpisów (nazwiska do wiadomości redakcji). - To nie są jakieś fanaberie, bo na osiedlu mieszka około 1,5 tys. ludzi. Po deszczach ponad 100 garaży dosłownie tonie w wodzie i błocie - mówi S. Musiałowski. Mieszkańców najbardziej denerwuje, że pieniądze na kanalizację zostały oficjalnie ujęte w budżetach na 2006 r i 2007 r. Budowy jednak nawet nie rozpoczęto. - Oto ile są warte obietnice władz! - komentuje pan Stanisław.

O problemach mieszkańców ul. Mickiewicza rozmawialiśmy przedwczoraj z wiceburmistrzem Adamem Kołwzanem. Przyznał on, że koszt inwestycji przerósł możliwości finansowe gminy. - Musielibyśmy wydać na tę kanalizację ponad 726 tys. zł, a na to nas nie stać. W gminie najpierw trzeba skończyć kosztujące wiele milionów inwestycje, by móc zaczynać następne - tłumaczył wiceburmistrz. Dodał, że z obiecanych mieszkańcom dwa lata temu 25 tys. zł niemal 9 tys. zł wydano na dokumentację techniczną. Resztę przeznaczono na dofinansowanie mniej kosztownych inwestycji. Kiedy zatem skończą się problemy mieszkańców ul. Mickiewicza? Tego A. Kołwzan nie umiał powiedzieć. - Najwcześniej budowa kanalizacji może zacząć się w 2009 r., ale to nic pewnego. Niestety nie wpisuje się ona w żaden unijny program, z których korzystamy - stwierdził wiceburmistrz.