Na czas Winobrania ZGKiM do pomocy wziął firmę sprzątająca. Jej pracownicy, a jest ich ok. 20, zajmują się zamiataniem śmieci i wrzucaniem ich do pojemników. - Tych śmieci jest tak dużo, że zamiast miotły do ich sprzątania można by użyć szufli do śniegu - mówi Grzegorz Nowiński z ZGKiM-u.
Wieczorem kosze na śmieci poustawiane na deptaku i w rynku są pełne. Mimo, że jest ich naprawdę sporo, to i tak zdarza się, że śmieci lężą też wokół śmietników. - Na deptaku stoi 120 pojemniów o pojemności 110 l i 16 sztuk koszy 120-litrowych. Do tego 61 pojemników 1100-litrowych - wylicza G. Nowiński.
O porządek na deptaku dba ok. 40 osób. 20 sprząta śmieci ręcznie, a kolejne obsługują śmieciarki, ciągniki i polewaczkę. - Deptak jest też codziennie myty. Jedzie polewaczka, a przed nią idzie osiem osób z miotłami - mówi kierownik Nowiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?