Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po naszej interwencji burmistrz Strzelec obiecał mieszkańcom osiedla Królów Polski zrobienie boiska

Krzysztof Korsak 0 95 722 57 72 [email protected]
Bartek Woźniak, Marian Stojkowski, Krystian Woźniak, Antoni Świrepo, Filip Skokowski i Adam Wiśniewski muszą grać na polu pełnym dziur, fałd, górek czy kęp trawy. Po naszej interwencji ma się to zmienić.
Bartek Woźniak, Marian Stojkowski, Krystian Woźniak, Antoni Świrepo, Filip Skokowski i Adam Wiśniewski muszą grać na polu pełnym dziur, fałd, górek czy kęp trawy. Po naszej interwencji ma się to zmienić. fot. Krzysztof Korsak
Burmistrz Tadeusz Feder obiecał nam wyrównanie murawy, postawienie porządnych bramek i zamontowanie ławki. Boisko być może uda się przygotować jeszcze w tym miesiącu.

CORAZ WIĘCEJ BOISK W POWIECIE

CORAZ WIĘCEJ BOISK W POWIECIE

W Strzelcach 29 kwietnia oddano do użytku Orlika przy szkole podstawowej. Gmina stara się także o dofinansowanie budowy boisk przy gimnazjum i stadionie miejskim. Drezdenko i Dobiegniew także mogą się już cieszyć z boisk typu Orlik. Podobne ma wkrótce powstać w Starym Kurowie. Z kolei gmina Zwierzyn stara się o dofinansowanie budowy boiska z innego ministerialnego programu.

W zeszłym tygodniu odwiedziliśmy osiedle Królów Polski w Strzelcach. W większości są tu domki jednorodzinne. W tej chwili w centrum osiedla trwają remonty ulic (pisaliśmy o tym wczoraj w tekście "Na osiedlu Królów Polski w Strzelcach ma być koniec dziur, kałuż, błota i chodzenia w gumowcach").

Dziurawe drogi to w większości zmartwienie dorosłych. A miejscowe dzieci i młodzież też chcieliby coś dla siebie.

Nie chcą za wiele

- Wystarczy nam równa murawa, normalne bramki i jakaś ławka. Nawet nie chcemy tu nie wiadomo jakiego boiska - mówili nam Bartek Woźniak, Marian Stojkowski, Krystian Woźniak, Antoni Świrepo, Filip Skokowski i Adam Wiśniewski. W piłkę nożną grają praktycznie codziennie.

Regularnie jest ich po kilka osób, a co jakiś czas zbiera się ich kilkunastu. Na sport poświęcają po kilka godzin dziennie. - Nawet w zimie wychodzimy, aby chociaż trochę pokopać piłkę - mówili.

Niestety warunki do uprawiania piłki nożnej mają fatalne. Boisko to pole uprawne rodziców jednego z nich, murawa to dziury, fałdy, górki czy kępy trawy, bramki to dwa kamienie, a za ławkę robi ziemia. W takich warunkach trudności z opanowaniem piłki mieliby nawet najwięksi piłkarze.

Kiedyś chłopacy grali na ul. Poznańskiej, ale stamtąd gonili ich dorośli. Kilka lat temu korzystali także z boiska przy końcu ul. Słonecznej. Ale w tej chwili ciężko to sobie wyobrazić. Została tu tylko trawa prawie po kolana i zardzewiałe bramki.

- Nie chcemy siedzieć w domu. Wolimy wyjść na zewnątrz, odejść od komputera i trochę się poruszać. Nie ma tu nawet zwykłej ławki, żeby sobie usiąść po meczu i pogadać - tłumaczyli chłopcy. - Przydałoby się zrobić coś dla naszych chłopców - dodali ich rodzice.

Obiecał od ręki

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z burmistrzem Tadeuszem Federem. Ten praktycznie od ręki postanowił spełnić życzenia młodych piłkarzy. - Jeśli jest takie zapotrzebowanie, to jeszcze w tym miesiącu przygotujemy tam teren do gry w piłkę, postawimy bramki i ławkę - obiecał.

Wszystko to powstanie w miejscu starego boiska przy końcu ul. Słonecznej. - A w przyszłości planujemy tu zrobić teren rekreacyjny, na którym znajdzie się miejsce na porządne boisko - dodał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska