MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po pierwsze nie szkodzić

STANISŁAW STOJANOWSKI-HAN <BR>Zielona Góra <BR>
Zdrowie ludzi zależy nie tylko od wiedzy, sumienności i odpowiedzialności lekarzy oraz innych pracowników związanych z ochroną zdrowia, ale także między innymi od aktów prawnych.

Zasada po pierwsze nie szkodzić kojarzy się przede wszystkim z leczeniem i lekarzami, ale z całą pewnością należy traktować ją szerzej przyjmując, że obejmuje również ustawodawstwo i organizację ochrony zdrowia.
Zrozumienie jej uniwersalności i dosadności powinno wymuszać na ustawodawcach i organizatorach ochrony zdrowia takie tworzenie prawa i jego wdrażanie, aby efektywność tej pracy zadowalała zarówno pacjentów, jak i pracowników ochrony zdrowia.
Ustawa o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym wprowadziła powszechne obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne, gwarantując podstawową opiekę zdrowotną wszystkim ubezpieczonym. Ustawa ta i ustawa o zakładach opieki zdrowotnej uzupełniły się i teoretycznie zadośćuczyniły ustępowi 2 artykułu 68 Konstytucji RP Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Praktycznie natomiast dostęp do wielu lekarzy pierwszego kontaktu i specjalistów jest utrudniony. Dodatkowo ciągle odkrywani są pacjenci, których przypadków ustawy nie uwzględniły. Prawa jednostki w tych zakresach są z całą pewnością naruszone.
Problem organizacji ochrony zdrowia w Polsce jest trudny i złożony. Gdy własność należała do państwa, a zespoły opieki zdrowotnej były jednostkami budżetowymi, administracja wykonywała swoje uprawnienia właścicielskie niejednokrotnie nie licząc się z kosztami. Wynikało to ze spojrzenia społecznego, a nie rynkowego. Reforma i restrukturyzacja ochrony zdrowia wymusiły dyscyplinę finansową można wydać tylko tyle, ile się wypracuje. Wypracowuje się często poniżej możliwości i nagromadzonego potencjału. Powodem tego są limity nakładane przez kasy chorych, wynikające z niedostatecznej ilości środków pieniężnych, którymi dysponują i narzucony odgórnie podział tych środków na poszczególne działy.
Obecnie w Polsce nakłady na ochronę zdrowia wynoszą około 4 proc. PKB wobec postulowania przez lekarzy na V Krajowym Zjeździe Lekarzy w Mikołajkach zwiększenia tych nakładów do 6 proc. Jak wynika z danych GUS, na ochronę zdrowia jednej osoby przeznacza się w Polsce 185 dolarów rocznie (wg OECD 135 dolarów). Jest to z pewnością za mało w stosunku do potrzeb. Dla porównania w Czechach wydaje się na ten cel 390 dolarów, w Grecji około 700, w Szwecji około 1.500, a w Niemczech 3.000. Kwota wynikająca z 7,75 proc. podatku od dochodów osób fizycznych przekazywana do kas chorych nie wystarcza na zabezpieczenie płatności za wszystkie procedury.
Sytuacja w ochronie zdrowia jest nieźle pogmatwana i to z każdego punktu widzenia. Nie wiem, czy jest ją w stanie uzdrowić nawet ustawa ustrojowa o ochronie zdrowia. Ale to pogmatwanie nie dzieje się przypadkowo. Taka praktyka komuś służy. Wykorzystując rozczarowanie i niezadowolenie społeczne przygotowuje się grunt do wprowadzenia na polski rynek ubezpieczeń prywatnych firm ubezpieczeniowych o profilu kas chorych i wprowadzenia kapitału zagranicznego do polskich szpitali. Zmęczone i sfrustrowane społeczeństwo zapewne z ulgą i zadowoleniem przyjmie te innowacje. Zadowolenie będzie trwało do chwili, kiedy obcy kapitał pokaże swoją prawdziwą twarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska