Piotr Protasiewicz 2+1 (t,0,-,2*)
Ocena: 2+

Nie odbieramy ambicji kapitanowi Falubazu, ale być może Piotr Protasiewicz nie powinien w tym meczu w ogóle jechać. Sam zresztą przyznał po spotkaniu, że… - Na razie to była walka o to, żebym miał w ogóle siłę jechać. Tej mocy jest obecnie na 50-60 proc. Teraz będzie czas na to, by poćwiczyć, by kontuzjowana ręka wróciła do siebie. Wyjechałem pierwszy raz spod taśmy. Moi mechanicy mówili, że to się nie mogło udać, ale dla mnie każdy wyścig jest bardzo ważny.

Można przypuszczać, że „Protas” nie czuł się dobrze na trudnym po opadach deszczu torze, dlatego należy mu się plus za podwójną wygraną (z Janem Kvechem) w 11. wyścigu.

Max Fricke 9+1 (2,3,3,0,1*)
Ocena: 4-

Drugi z Australijczyków Falubazu, kandydat na lidera z prawdziwego zdarzenia, mecz rozpoczął od przegranej z Michaelem Jepsenem Jensenem. Później dwa razy wygrał i… zgasł. Kiedy w 13. wyścigu zielonogórzanie powinni pójść za ciosem i powiększyć przewagę, Max Fricke z Krzysztofem Buczkowskim przegrali podwójnie i znów był remis w meczu. Plusy? Jako jedyny pokonał Oskara Fajfera, a ostatnim biegu za plecami przywiózł Jepsena Jensena.

Fabian Ragus 2 (1,1,d)
Ocena: 3-

Oczekiwania wobec zielonogórskiego juniora z pewnością były trochę większe. Gdyby nie przegrał dwukrotnie z młodzieżowcem Startu Marcelem Studzińskim, ocena byłaby z pewnością sporo wyższa.

Dawid Rempała 5 (3,0,1,1)
Ocena: 4

Bardzo dobrze wykonał zadanie, wygrywając wyścig młodzieżowy. Później też pokonał juniora gości, a w jednym ze startów za swoimi plecami przywiódł seniora Ernesta Kozę. – Nie było najgorzej, żałuję tylko jednego wyścigu, w którym zostawiłem miejsce Ernestowi, a on to wykorzystał i mnie wyprzedził – powiedział Dawid Rempała. – Na pewno cel miałem większy, będę do niego dążył w kolejnym meczu.