Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjant, celnik oraz weterynarz będą walczyć z mączką mięsno-kostną

(jm)
Porozumienie podpisano z inicjatywy lubuskiego lekarza weterynarii Tadeusza Woźniaka i pod patronatem wojewody Marcina Jabłońskiego.
Porozumienie podpisano z inicjatywy lubuskiego lekarza weterynarii Tadeusza Woźniaka i pod patronatem wojewody Marcina Jabłońskiego. Jarosław Miłkowski
W Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim w Gorzowie podpisano we wtorek porozumienie w sprawie walki z mączką mięso-kostną. Jej zagrożeniem, bo bydło, które je spożywa, może zachorować na chorobę szalonych krów, a człowiek na chorobę Creutzfelda-Jakoba.

- To pierwsze takie porozumienie w Polsce - mówił wczoraj wojewoda Marcin Jabłoński. Pod jego patronatem lubuski lekarz weterynarii, policja, straż graniczna, izba celna oraz inspekcja ruchu transportu drogowego podpisały dokument o współpracy w walce z mączką mięsno-kostną. - Ten produkt może być niezgodnie z prawem przeznaczany do karmienia zwierząt, co może powodować realne zagrożenia dla potencjalnych konsumentów. Podobnie było kilka miesięcy temu z solą techniczną, która wprowadzana była do przemysłu spożywczego - mówi Jabłoński.

Dlaczego walczymy z mączką mięsno-kostną? - Od listopada 2003 r. obowiązuje nas zakaz stosowania jej w żywieniu zwierząt ze względu na obecność prionów, czyli zakaźnych części białka. Te priony mogą powodować chorobę Creutzfelda-Jakoba, bardzo niebezpieczną dla zdrowia człowieka. Atakuje ona układ nerwowy, doprowadza do zmian neurologicznych, może też kończyć się śmiercią - mówi dr Tadeusz Woźniak, lubuski lekarz weterynarii. Dodaje, że jesteśmy województwem przygranicznym, więc podpisane porozumienie pozwoli wychwytywać nielegalne transporty mączek i w ten sposób uchronić przed jej spożywaniem nie tylko Lubuskie, ale również pozostałe województwa.

Wojewódzki lekarz weterynarii wraz ze służbami, które podpisały dokument o współpracy chce też walczyć z nielegalnymi ubojniami. - Hodowca może na użytek własny dokonać uboju jednej sztuki bydła, ale pod warunkiem, że wcześniej ją zbada Tymczasem w województwie zaczyna rozwijać się szara strefa. Zamiast jednej sztuki zabijanych jest pięć, a produkty spożywcze wytwarzane z niezbadanego bydła wprowadzane są do obiegu - mówi dr Woźniak.

W tym roku w województwie lubuskim wykryto cztery przypadki karmienia zwierząt mączkami mięso-kostnymi. Jeden z nich dotyczył 173 tys. kur niosek, które musiały zostać zutylizowane wraz z jajami. Drugi, równie poważny, dotyczył 166 sztuk świni. Ich właściciele nie dość, że stracili stado, musieli jeszcze ponieść koszty jego utylizacji.

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska