MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policjant z Nowej Soli zatrzymany. Wpuszczał osoby postronne do osadzonych w izbie zatrzymań

(pij)
Policjant z Nowej Soli miał wpuszczać postronne osoby do izby zatrzymań.
Policjant z Nowej Soli miał wpuszczać postronne osoby do izby zatrzymań. Piotr Jędzura / archiwum
Zatrzymany policjant to Zbigniew P. pełniący funkcję zastępcy dyżurnego nowosolskiej policji. - Został już zawieszony w czynnościach służbowych - informuje podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji. Nie trafił za kratki, ale decyzją sądu pod policyjny dozór.

Do zatrzymania policjanta doszło przed kilkoma dniami. Dokonali tego funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych, czyli policji w policji. - Funkcjonariusz usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień - mówi podkom. Sławomir Konieczny.

Przeczytaj też:Itaka szuka 20 zaginionych Lubuszan (zdjęcia)

Zastępca dyżurnego został już zawieszony w czynnościach służbowych. Decyzją sądu trafił pod policyjny dozór. Za przekroczenie uprawnień służbowych grozi mu kara do trzech lat więzienia.

Czego dotyczą zarzuty? - Chodzi o przekroczenie uprawnień i ujawnienie tajemnicy służbowej - wyjaśnia dr Alfred Staszak, szef zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Udało nam się ustalić, że zastępca dyżurnego nowosolskiej policji wpuszczał osoby postronne do osadzonych w policyjnej izbie zatrzymań, a nie mógł tego robić. W sprawie jest jeszcze jeden podejrzany, ale nie z kręgu policji.

Nowosolski policjant mówi, że "zarzuty przeciwko niemu zostały wyssane z palca". - Nie zrozumiała była sama treść zarzutów, do tego stopnia, że trudno było mi się nawet do nich ustosunkować - mówi funkcjonariusz. Powód zatrzymania widzi gdzie indziej. - Przyczyna jest zupełnie inna, o której w tej chwili nie chcę informować - mówi Zbigniew P. Policjant zapewnia, że jest niewinny.

Zastępca dyżurnego miał już problemy z prawem. Kilka lat temu pełnił służbę w zielonogórskiej prewencji. Kłopoty zaczęły się w Tesco, kiedy pod policyjnym mundurem wyniósł… paczkę kawy. Został zatrzymany na gorący uczynku. Tłumaczył, że to był żart, a nie kradzież. Mimo, że przełożeni chcieli jego wydalenia ze służby, udało mu się uniknąć zwolnienia po wstawiennictwie ważnego w tym czasie polityka. Trafił wtedy z Zielonej Góry do jednostki w Nowej Soli.

- Od zarzutu kradzieży kawy zostałem uniewinniony prawomocnym wyrokiem - dodaje zawieszony policjant.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska