Policjanci wzięli pod lupę kierowców wyjeżdżających z dyskotek i barów. Byli zatrzymywani i sprawdzani alkomatami.
Około godz. 23.00 policjanci dostrzegli renault laguna. Samochód miał włączone halogeny przeciwmgielne, choć mgły w mieście nie było. Okazało się, że kierowca ma prawo jazdy od… czterech dni.
- Kiedy używa się przednich świateł przeciwmgielnych - zapytał policjant.
- Jak jest mgła - odpowiedział czterodniowy kierowca.
- A tylnego światła przeciwmgielnego - funkcjonariusz zadał kolejne pytanie.
- No, kiedy jest duża mgła - odpowiedział kierowca.
Po chwili na ul. Wrocławskiej policjanci zauważyli volkswagena polo. Jechał bez włączonych świateł. Prowadziła kobieta. Prawo jazdy ma równo od roku. Dostała 200 zł mandatu.
Później kierowca z Nowej Soli był sprawdzany narkotestem. W trakcie powiedział, że był w Holandii w pracy. - Tam można palić marihuanę - mówił. Przyznał, że od dawna nie miał kontaktu z żadną używką. Nie kłamał.
Około godz. 2.20 na ul. Sulechowskiej funkcjonariusze wypatrzyli fiata seicento. W środku jechało sześć osób. Wracali z dyskoteki. Kobieta siedząca za kierownicą była trzeźwa. Zdecydowała się jednak zabrać do auta za dużo osób. Część musiała więc wysiąść z auta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?