Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomagamy chorej Wioletce: Trzymamy za Ciebie kciuki!

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Od pięciu tygodni Wioletka przebywa w szpitalu w Szczecinie. Jest tak osłabiona, że nie może sama jeść, ani nawet się umyć.
Od pięciu tygodni Wioletka przebywa w szpitalu w Szczecinie. Jest tak osłabiona, że nie może sama jeść, ani nawet się umyć. Dariusz Brożek
Pogorszył się stan chorej na białaczkę Wioletki Kasicy. Od ponad miesiąca przebywa w szpitalu. Ma w dodatku cukrzycę i zakażenie. Cały czas przebywa z nią mama, natomiast jej rodzeństwem opiekują się nauczycielki.

O chorej na białaczce Wioletce Kasicy wiele razy pisaliśmy w ostatnich miesiącach w "Gazecie Lubuskiej" i na naszym portalu (www.gazetalubuska.pl). Przypominamy, że jesienią ub.r. dziewczynka zachorowała na białaczkę. Początkowo dojeżdżała na zabiegi do szpitala dziecięcego w Szczecinie. Pod koniec stycznia jest stan bardzo się pogorszył, dlatego ratownicy medyczni ze sztabu społecznego kierowanego przez Mirosława Janza przewieźli ją na sygnale do Szczecina.

- Leży w szpitalu już od pięciu tygodni. Jest tak osłabiona, że nawet sama się nie może myć, ani jeść. Jest odżywiana kroplówką - opowiada jej mama.

Dziewczynce spadły płytki krwi, potem wdało się zakażenie. Oraz cukrzyca. Poziom cukru podskoczył jej do 300 jednostek, dlatego musi brać insulinę. - Zabiegi chemioterapii bardzo osłabiają organizm. Zabijają wprawdzie komórki nowotworowe, ale niszczą układ odpornościowy. Podczas leczenia nowotworów często dochodzi do rozmaitych infekcji i groźnych powikłań. Dlatego w takich przypadkach trzeba izolować chorych. Cukrzyca może być wynikiem stosowania dużych dawek leków opartych na sterydach - mówi międzyrzecki pediatra Kazimierz Antonowicz, który opiekował się dziewczynką w jej rodzinnym mieście oraz wspólnie z jej wychowawczynią Katarzyną Baczyk i dyrektorką szkoły Marią Jolantą Słomińską zainicjował kampanię "Pomagamy chorej Wioletce".

Choroba małej międzyrzeczanki zintegrowała mieszkańców. Podczas kwest pod kościołami, dwóch koncertów w ośrodku kultury oraz rozmaitych akcji w szkole i miejscowych zakładach pracy zebrano na jej leczenie ponad 40 tys. zł. Około 25 tys. zł wpłynęło na konto fundacji, która opiekuje się pacjentami szczecińskiej lecznicy. Pieniądze są potrzebne na jej leczenie. Przede wszystkim na odżywki, dojazdy na zabiegi do szpitala w Szczecinie i bardzo drogie medykamenty. Jeden zastrzyk kosztuje 155 zł.

Wioletce pomogli też wolontariusze z gorzowskiego oddziału fundacji Mam Marzenie. Dostała od nich upragniony laptop z abonamentem na internet. W styczniu mówiła nam, że podczas pobytu w szpitalu będzie mogła wysyłać maile i rozmawiać przez komunikator ze starszą siostrą Klaudią. Teraz jest jednak zbyt osłabiona, na pogaduszki w sieci. Za to Klaudia przyjechała na tydzień do niej. Na zimowe ferie miała wyjechać do Wielkiej Brytanii. Zrezygnowała z podróży, bo musiała się opiekować siostrą. Potem zastąpiła ją mama, która od rana do wieczora dyżuruje przy łóżku Wioletki. Śpi w szpitalnym hotelu. - Jestem jej potrzebna - przekonuje.

Rodzeństwem dziewczynki opiekują się jej nauczycielki Anita Knych i Małgorzata Szerement. Jej mama nawet nie wie, jak im wyrazić wdzięczność za okazane serce. - Na każdym kroku spotykam się z wyrazami współczucia i propozycjami pomocy. Wszystkim serdecznie dziękuję - mówiła nam we wtorek.

Pieniądze na leczenie Wiolety można wpłacać na konta:

Stowarzyszenia Rodziców Dzieci Chorych na Białaczkę i inne Choroby Nowotworowe, ul. Unii Lubelskiej 1, 71-252 Szczecin
Nr 25 1240 3927 1111 0000 4100 0269, z dopiskiem Wioleta Kasica

Rada rodziców SP-2
Nr 80 8367 0000 0023 1231 8000 0001, z dopiskiem Wioleta Kasica

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska