Najpierw dostaliśmy e-maila z prośbą o pomoc. To było w grudniu zeszłego roku. Studenci i uczniowie dojeżdżający do gorzowskich szkół z Drezdenka czy Starego Kurowa protestowali przeciwko zmianom w rozkładzie jazdy pociągów. Od 1 stycznia poranny pociąg miał odjeżdżać z ich stacji o 40 minut szybciej i przyjeżdżać do Gorzowa o 7.01. - Co mamy robić przez godzinę? Koczować na dworcu z bezdomnymi? - pytali młodzi w naszym tekście, który ukazał się 8 grudnia.
Jak się wówczas dowiedzieliśmy, zmiany w rozkładzie chciał Urząd Marszałkowski. Po to, by dojeżdżający porannym pociągiem mogli w Gorzowie przesiąść się na ten do Berlina (odjazd 7.06). Młodzi zebrali ponad 100 podpisów i złożyli petycję do wójta Starego Kurowa. Za naszą namową wysłali też pismo do marszałka. I pytali: - Czy 300 uczniów ma cierpieć, bo kilka osób będzie chciało dostać się do Berlina?
Urząd Marszałkowski obiecał nam wtedy, że przeanalizuje prośbę. I przeanalizował. W efekcie 1 czerwca rozkład wróci do tego z zeszłego roku. - Trwało to tak długo, bo badaliśmy liczbę osób korzystających z dojazdu do Berlina - tłumaczy Eliza Gniewek-Juszczak, rzeczniczka urzędu. I okazało się, że uczniowie mieli rację, bo jest ich znacznie więcej niż tych wykorzystujących połączenie do Berlina.
- Bardzo cieszę się z decyzji marszałka. Co prawda nowy rozkład wejdzie dopiero 1 czerwca, tuż przed wakacjami, ale się przyda. Przecież w październiku znów zaczniemy dojeżdżać - powiedziała nam studentka Dorota Sawicka, dziękując ,,GL'' za pomoc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
