MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomysły na jezioro

Alina Bok
Wielkie jezioro wciąż przyciąga miłośników żagli i desek windsurfingowych, jednak coraz mniej jest kąpiących się. Tylko dzikie gęsi nie obawiają się pływać po Błędnie...
Wielkie jezioro wciąż przyciąga miłośników żagli i desek windsurfingowych, jednak coraz mniej jest kąpiących się. Tylko dzikie gęsi nie obawiają się pływać po Błędnie... fot. Bartłomiej Kudowicz
Szansa na czystą wodę w Błędnie jest realna. Dzięki nowoczesnym technologiom oczyszczania, akwen mógłby zyskać na urodzie. Są dwie propozycje.

Zbliża się sezon turystyczny. Jednak część mieszkańców z niepokojem myśli o upalnym lecie, które mogłoby być przyjemniejsze, gdyby mogli korzystać ze wszystkich uroków swego jeziora. Niestety, nauczona doświadczeniem lat ubiegłych część zbąszynian, będzie korzystać z gościnności innych gmin.

- Jeszcze kilka lat temu, kiedy córki były małe, a woda wydawała się czyściejsza, wypoczywałam nad Błędnem każdego upalnego dnia - mówi Cecylia Gołek z Łąkowej, ulicy, która kończy się plażą w Dąbkach. - Teraz żadna z córek do wody już nie wejdzie. Zielony kożuch na powierzchni skutecznie je odstrasza.

Podobnego zdania jest Katarzyna Halkowicz, mieszkająca parę lat temu blisko plaży miejskiej w Łazienkach. W gorące popołudnia odwiedzała z dziećmi kąpielisko.

- Teraz mieszkamy w Dąbrówce Wlkp., a synowie razem z kolegami lubią latem wybrać się rowerami nad wodę, ale jadą aż na plażę do Kuźnicy Zbąskiej - stwierdza.

Obra niesie fosfor

Jezioro Błędno charakteryzuje się dużą podatnością na degradację. W stosunku do 1989 r. czystość wody jest gorsza, a najwidoczniejszym tego objawem jest niska jej przeźroczystość i pływający przy brzegu zielony "kożuch".

W wodzie występuje również wysokie stężenie azotu mineralnego oraz przekraczające normę substancje biogenne. Dodatkowo Obra przepływająca przez jezioro "zasila je" w szkodliwy fosfor. I to właśnie fosfor przyczynia się do zakwitu fitoplanktonu, czyli powstawania "kożuchów".

- Błędno leży w ciągu jezior obrzańskich i tylko podjęcie wspólnych działań przez kilka gmin będzie gwarantowało sukces - podkreśla prof. Włodzimierz Podsiadłowski z Akademii Rolniczej w Poznaniu, który prowadzi badania dotyczące zanieczyszczeń wód.

Opracował też metodę rekultywacji, która zwie się bardzo uczenie: "Technologią mobilnej aeracji pulweryzacyjnej z precyzyjną inaktywacją fosforu".

Czy Błędno skorzysta?

KOMENTARZ

Turystyka się sypie...
Dobry obserwator, nawet bez danych statystycznych, zauważy, że turystów w mieście jest z roku na rok mniej. Podobnie jak kolonistów, którzy kiedyś dzielnie maszerowali na plaże; zeszłego lata już ich nie było. Czy samorząd potrafi zapobiec odpływowi wczasowiczów i upadkowi mitu o Zbąszyniu, jako ośrodku turystycznym?! Czas płynie...

Idzie w niej o dotlenienie zbiorników wodnych specjalnym urządzeniem oraz o zmniejszenie ilości fosforu przy dnie przez wrzucenie do zbiornika środków chemicznych.

- Jest to metoda opracowana z myślą o kąpieliskach znajdujących się w pobliżu miast, gdy pojawiają się tam kłopoty z uwagi na silne zanieczyszczenia i zakwity sinic - dodaje W. Podsiadłowski.

Pierwszym krokiem do poprawienia czystości wody powinna być oczywiście kanalizacja wiosek leżących wokół jeziora oraz miasta. Dopiero kolejne działania mogłyby dotyczyć profesorskiego pomysłu.

- Metoda naukowców z Akademii Rolniczej jest ciekawa, ale trudno określić czy w najbliższym czasie znajdzie u nas zastosowanie - uważa burmistrz Leszek Leśny.

- Na razie pracujemy nad koncepcją nart wodnych przedstawioną przez prof. Zygmunta Młynarczyka. Czas pokaże, czy będziemy mogli realizować również i pomysł prof. Podsiadłowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska