Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłom rosną pensje, choć kryzys na progu

(mich)
- O tych podwyżkach pierwsze słyszę - mówił nam dzisiaj poseł Józef Zych
- O tych podwyżkach pierwsze słyszę - mówił nam dzisiaj poseł Józef Zych fot. Tomasz Gawałkiewicz
Parlamentarzyści szykowali sobie wyższe pensje od dawna, ale dopiero teraz zrealizowali plany. Moment nie jest najlepszy, skoro wszyscy mówią o kryzysie i konieczności oszczędzania.

Podwyżki poselskich apanaży nie było wprawdzie od kilku lat, ale nigdy nie było tak, by parlamentarzyści przymierali głodem.

Ile biorą miesięcznie
Pensja poselska wynosiła dotąd 9,8 tys. zł miesięcznie, do tego dieta 2,3 tys. zł oraz prawie 10 tys. zł miesięcznie na utrzymanie biur. Od teraz będą wynosić - pensja 10,2 tys. zł, dieta 2,5 tys. zł, a najwięcej, bo do 11 tys. zł wzrośnie ryczałt na utrzymanie biur. Z tej ostatniej kwoty każdy poseł musi się co roku rozliczać z kancelarią Sejmu, a wydać ją może na zatrudnienie asystentów, najem pomieszczeń, benzynę, sprzęt biurowy, papier itp.

Już rok temu posłowie przymierzali się, by podnieść sobie ryczałt na biura aż o 2,6 tys. zł, czyli do ponad 12,5 tys. zł. Potem, pod presją opinii publicznej, wycofali się z tego. A teraz, w obliczu kryzysu, rzutem na taśmę marszałek Sejmu podwyższył tę kwotę o 1 tys. zł. - Pensja poselska wzrośnie o 3,9 proc., a więc dokładnie tyle samo co określony w ustawie budżetowej średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej - podkreśla Ewa Pijanowska z biura prasowego Kancelarii Sejmu.

Oszczędzą na remontach

Wzrost uposażeń posłów nie jest rezultatem odrębnej decyzji posłów. Wynika ze zmiany kwoty bazowej, która jest co roku określana przez ministra finansów i umieszczana w ustawie budżetowej, a później mnożna przez wskaźniki wskazane w rozporządzeniu prezydenta - wyjaśnia Krzysztof Luft, szef sejmowego biura prasowego.

Posłom przysługuje uposażenie odpowiadające wysokości wynagrodzenia podsekretarza stanu. Odrębną sprawą - mówi Luft - są ryczałty na biura poselskie, które w tegorocznym budżecie wzrosły o tysiąc złotych. Jednak, jak zaznaczył szef biura prasowego Kancelarii Sejmu, fundusze na biura nie były zwiększane od około pięciu lat. - To jest nadrabianie zaległości z kilku lat - dodał Luft.

Skoro budżet został przyjęty w takiej wysokości jak w roku ubiegłym, niezbędna jest korekta wydatków i ich zmniejszenie. - Największe zmniejszenie wydatków będzie dotyczyć inwestycji, remontów i administracji - powiedział Luft.

MÓWIĄ POSŁOWIE KOALICJI
BOGDAN BOJKO, poseł PO:- Nie wiem czy to dobry moment na podwyżki. Ale wiem, że zatrudniam w biurze poselskim dwóch pracowników i osobę do porad prawnych. To absolutne minimum, a dziś ledwo wiążę koniec z końcem. Chciałbym otworzyć filię biura we Wschowie, ale na razie mnie nie stać. Dzięki tej podwyżce, będę mógł dać pracownikom chociaż po 100 zł podwyżki i uruchomić biuro we Wschowie z człowiekiem chociaż na ćwierć etatu. A trudno mówić o podwyżkach pensji, skoro wzrastają one tylko o wskaźnik inflacji.

JÓZEF ZYCH, poseł PSL:
- O tych podwyżkach pierwsze słyszę. Wiem, że Sejm w obliczu kryzysu zmniejszył już swoje wydatki na ten rok o 13 mln zł. Więc pytam: gdzie jeszcze szukać oszczędności? Trzeba ich szukać w wydatkach na partie, czy w podwójnie wysyłanych samolotach, bo jednemu czy drugiemu politykowi nie pasuje, by lecieć razem. Jeśli poseł - za przeproszeniem - ostro zapieprza, prowadzi biura, przyjmuje interesantów, a ma ryczałt taki jak podsekretarz stanu w ministerstwie, to jest to nieporozumienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska