By ugasić pożar, strażacy musieli wjechać na sklepowy parking. Wcześniej trzeba było jednak wyciąć metalową blokadę.
(fot. Tomasz Rusek)
Nocny pożar postawił na nogi nie tylko strażaków, ale też mieszkańców budynku, ok. 20 osób. Część z nich trzeba było ewakuować na czas akcji. - W spalonym mieszkaniu były trzy osoby: dwie dorosłe i dziecko. Załoga karetki udzieliła im pomocy, ale nie trzeba było odwozić ich do szpitala - powiedział nam dziś rano G. Rojek.
Po ugaszeniu pożaru część lokatorów wróciła do swoich mieszkań. Nikt nie odniósł obrażeń. Spalone mieszkanie, póki co nie nadaje się do zamieszkania. Trwa wyjaśnianie przyczyn pożaru.
Przypomnijmy: w pierwszy dzień świąt - także w Gorzowie - spaliło się mieszkanie przy ul. Koniawskiej. Tam domownicy uciekli z domu jeszcze przed przyjazdem strażaków i nie wymagali pomocy lekarskiej.
Więcej o pożarach w poniedziałkowym (30 grudnia), papierowym wydaniu ,,GL"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?