Do zdarzenia doszło wczoraj po godzinie 20. Pożar wybuchł w jednej z piwnic w dwupiętrowym bloku w Ośnie Lubuskim. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana i ustalają ją biegli. Prawdopodobnie wszystko przez nielegalną amunicję, którą przechowywał w domu jeden z mieszkańców.
- W trakcie podjętej interwencji związanej z pożarem policjanci ujawnili w piwnicy trzy zapalniki, jeden nabój i cztery sztuki amunicji - mówiła nam na miejscu Magdalena Tubaj ze słubickiej komendy. Natychmiast na miejsce skierowano policjanta z grupy rozpoznania minersko - pirotechnicznego oraz inne służby ratownicze. Policjanci również przeszukali mieszkanie właściciela piwnicy, w którym znaleźli 20 zapalników, 43 sztuki amunicji, dziewięć naboi oraz przedmioty pochodzące z okresu II Wojny Światowej.
- Ponadto mężczyzna przechowywał w mieszkaniu odczynniki chemiczne, które po zmieszaniu mogłyby stanowić materiał wybuchowy - dodała M. Tubaj.
W obawie o ludzkie życie i zdrowie policjanci razem ze strażakami ewakuowali z budynku 20 rodzin wraz z dziećmi.
W akcji oprócz policjantów z Komendy Powiatowej Policji ze Słubic brali udział policjanci z Sekcji Antyterrorystycznej KWP w Gorzowie Wlkp.
26-letni mieszkaniec Ośna został zatrzymany w policyjnym areszcie i prawdopodobnie jeszcze dzisiaj usłyszy zarzuty. Grozi mu nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Na miejscu udało nam się porozmawiać z żoną zatrzymanego (nie chciała nazwiska w gazecie). Opowiadała, że kiedy kąpała swoją kilkuletnią córeczkę, poczuła dym w łazience. Natychmiast powiadomiła o tym męża, który szybko wyjął gaśnicę z samochodu i zaczął gasić piwnicę. Niestety bez rezultatów. Wtedy kazał sąsiadce zadzwonić po straż pożarną. - To wszystko trwało tak szybko, że nawet nie wiedziałam, kiedy znalazłam się na dworze razem z innymi mieszkańcami - opowiadała żona zatrzymanego. Dym był w całym bloku. Czy pożar wybuchł przez arsenał, który jej mąż trzymał w piwnicy?
- To bzdura! - mówi kobieta. Pożar w piwnicy wybuchł w wyniku niesprawnej instalacji elektrycznej, a nie przez łuski, które trzymał mój mąż - dodała kobieta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?