Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawie pół wieku ma Terminus A Quo z Nowej Soli. Jeszcze nie było takiej wielkiej galerii zdjęć z historii tego teatru

Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Zobacz najlepsze zdjęcia z występów artystów teatru Terminus A Quo z Nowej Soli z ostatnich lat. Takiej galerii jeszcze nie było! Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz najlepsze zdjęcia z występów artystów teatru Terminus A Quo z Nowej Soli z ostatnich lat. Takiej galerii jeszcze nie było! Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Mariusz Kapała / GL
– Między mną, a aktorami jest pół wieku różnicy, więc wydawałoby się, że moje fascynacje teatralne są inne, a młodzież przychodzi i mówi „to mój spektakl”. To jest fajne – przyznaje Edward Gramont, twórca TERMINUS A QUO z Nowej Soli. W sobotę odbędą się 46 urodziny teatru.

Ponad 280 spektakli, pokazanych w ponad 260 miejscowościach w Polsce, Niemczech, Czarnogórze, Czechach, Słowacji, Kazachstanie i na Litwie. Warto dodać dziesiątki aktorów, którzy przychodzą, a potem idą dalej własną drogą. Co ciekawe, przez blisko pół wieku z Teatru TERMINUS A QUO bije ta sama energia, a wymowa spektakli nie starzeje się.

– Jest u nas dobra energia – przyznaje twórca TAQ Edward Gramont. – Kiedy przychodzi nowe pokolenie, okazuje się, że myśli takimi samymi kategoriami. Podoba mi się to. Mam 70 lat. Między mną a aktorami, którzy mają po 18 - 20 lat jest pół wieku różnicy, więc wydawałoby się, że moje fascynacje teatralne są inne, a młodzi przychodzą i mówią „to mój spektakl”. To jest fajne.

Zobacz najlepsze zdjęcia z występów artystów teatru Terminus A Quo z Nowej Soli z ostatnich lat. Takiej galerii jeszcze nie było! Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Prawie pół wieku ma Terminus A Quo z Nowej Soli. Jeszcze nie...

TERMINUS A QUO. Najlepsze spektakle

Nasz rozmówca podkreśla, że z blisko 300 spektakli, nie wszystkie były pełnymi sztukami. Czasem to szkice, czasem happeningi. Ale zdecydowana większość została zauważona i była doceniana na festiwalach teatralnych. Z których tytułów E. Gramont jest szczególnie dumny?
„Koronacja Królewska” grana w Gnieźnie, była nie tylko wyzwaniem historycznym. Została pokazana dla tłumów. Była wielkim wydarzeniem.

– Lubię pokazywać historie pojedynczych jednostek, ich przeżycia ponieważ zawsze interesowała mnie psychologia. Chciałbym przede wszystkim przedstawić Mieszka II jako osobę, która zmaga się z problemami także wewnętrznie – mówił twórca spektaklu w 2012 roku dla portalu gniezno.naszemiasto.pl. Wówczas drugi raz zostało pokazane to historyczne widowisko.

Do wybitnych spektakli ich autor zalicza m.in. „Narzędzia Tortur”. – Są niejednoznaczne, bardzo zróżnicowane. Wymagają od widza uwagi. Nawet, jak ktoś wszystkiego nie zauważy, nie skojarzy, to potem wraca obraz w duszy – wyjaśnia nam twórca i wymienia kolejne ważne tytuły. To „Wariat i zakonnica” i „Nowa Sztuka Zakopiańska”.

– To spektakle najczęściej przez nas grane, ale są też inne, niszowe, mniej eksponowane grane w bardzo wymagających warunkach, takie jak „Ziemia Jałowa”, „Adiafora”, „Noumen”. Te pokażemy podczas jubileuszu. Nie będzie żadnych kontrowersji – śmieje się twórca teatru. A my zaraz pytamy o kontrowersyjny spektakl, który skończył się zawiadomieniem prokuratury.

Przesłuchanie Gramonta. Śmierć karpia

To był „Radżas”. Był rok 2010. W Maszewie, pod Szczecinem nie było innej przestrzeni, jak ta przedszkolna. W weekend placówka nie działała, więc zdawało się, że nie będzie problemu. Jednak był. Na scenie został zabity siekierą karp.

– Prokuratura skierowała sprawę do wyjaśnienia nowosolskiej policji. Ja i moi aktorzy byliśmy przesłuchiwani. Pytano, czy przed śmiercią na scenie karp był śnięty, czy nie – wspomina pan Edward. – Czy gramy to jeszcze? Na pewno nie w takiej wersji, jak wtedy. Ale wcześniej graliśmy na rynku w Poznaniu i była transmisja w programie TVP2 i skandalu nie było. Tyle, że zmieniły się przepisy o ochronie zwierząt. Przekonaliśmy policję, że karp był śnięty i sprawa się rozmyła.

– Spektakl Terminus a Quo jest świadomą wypowiedzią teatralną, bo przecież działa on od ponad 30 lat. Można się nie zgadzać, z tym, co chce przekazać Edward Gramont, ale trzeba pokazywać. Zaprosiłem na imprezę teatr, bo widzę w tym sens. Teatr alternatywny idzie pod prąd, nie po to, by się podobał i by go oglądać w kapciach – wyjaśniał wtedy Gazecie Lubuskiej Marek Kościółek, prezes Stowarzyszenia Teatr Krzyk i organizator przeglądu w Maszewie.

Ludzie na ulicy wykonują ruchy na komendę. Spektakl „Go”

O „Go” pisaliśmy w 2009 roku na łamach Gazety Lubuskiej, że to: „spektakl bez zbędnej scenografii, pośród przypadkowych widzów, często mocno zaskoczonych. Aktorzy prezentują obraz zniewolonego, pozbawionego wyrazu i zdominowanego komercją współczesnego społeczeństwa”.
Niewiele się zmieniło w 2020 roku, kiedy relacjonowaliśmy odbiór sztuki w Sulechowie.

– W ubiegłym roku graliśmy „Go” 4 czy 5 razy. Na festiwalu w Katowicach było mnóstwo ludzi. Niesamowicie odebrali nasz przekaz – mówi E. Gramont.

– Kiedy ogląda się te wszystkie wykonywane na komendę ruchy, po wszystkim zostaje wewnętrzny niepokój – zauważamy.

– Sztuka nie jest tylko po to, żeby dostarczać przyjemnych wrażeń, ale po to, aby zwrócić uwagę na otaczający nas świat. Kiedy ludzie się za bardzo podporządkowują, zaczyna się totalitaryzm – tłumaczy autor.

Teatr TAQ z Nowej Soli. Prawie pół wieku historii

Byłem młodym i buntowniczym twórcą. Dalej tak patrzę na świat – mówi Edward Gramont. I cieszy się, że twórcy sięgają w sztuce po więcej, tak jak Robert Czechowski w Zielonej Górze, który w ubiegły weekend pokazał „Gusła”. – Cieszę się, że pojawiają się inne spojrzenia na znane dzieła. Nam potrzeba ciągle czegoś więcej, żeby rozumieć świat, w którym żyjemy.
46 Urodziny Teatru TERMINUS A QUO odbędą się w sobotę, 22 stycznia w siedzibie Teatru w Nowej Soli przy ul. T. Kościuszki 33. Początek o godz. 16.00. Jak co roku odbędzie się wręczenie „Złotych P’TAQów”. Tym razem statuetki autorstwa Ady Bednarek dostaną: prezydent Nowej Soli Jacek Milewski, Zoran Rakočević, Paweł Stawarz, Marek Zadłużny, Grzegorz Koprowicz, Ireneusz Solarek, Andrzej Baik i duet Artur Bąk i Magdalena Skibniewska. Oprócz wspomnianych spektakli będzie koncert piosenki poetyckiej w wykonaniu zespołu „Godzina Po Zmierzchu” i nagrody dla aktorki i aktora roku 2021.

CZYTAJ TAKŻE:

ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Orszak Trzech Króli. Trasa prowadziła Piłsudskiego, Wyspiańskiego, Drzymały, Dąbrowskiego

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska