- Jak się panu podoba śmieciowa rewolucja?
- Na pewno niektóre przepisy są bzdurne, ale idea słuszna. Sam segreguję odpady od lat. Teraz, po zmianach, płacę za nie dużo mniej. Kiedyś 48 zł, dziś już tylko 18 zł.
- Dostrzega pan przepełnione kubły na gorzowskich osiedlach?
- Skupianie się na kilku zastawionych wersalkami altanach to pokazywanie skrajności jako normy. W Gorzowie jest okres przejściowy, po 1 lipca jedna firma porzuciła odpady swoich klientów, zainteresowanie odpadami stracili administratorzy. Wzięliśmy się za to my, od razu z niezawinionym obciążeniem, które musimy nadrobić. Proszę nie patrzeć na śmieciowe zmiany przez pryzmat jednego podwórka, tylko całego miasta i sąsiednich gmin. Z tego punktu widzenia wygląda to dobrze.
Cała rozmowa w czwartek, 25 lipca, w papierowym wydaniu ,,GL" dla północy woj. lubuskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?