Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Komorowski odwiedził rolnika w niewielkiej wsi Boguszyniec (zdjęcia)

Jakub Pikulik
Bronisław Bach oprowadza prezydenta po swoim gospodarstwie we wsi Boguszyniec (gm. Witnica).
Bronisław Bach oprowadza prezydenta po swoim gospodarstwie we wsi Boguszyniec (gm. Witnica). Jakub Pikulik
To był element kampanii prezydenckiej, chociaż o nadchodzących wyborach nie było tu ani słowa.

- Beton na podwórku umyłem, bo nie wypada, żeby takie błoto było na przyjazd prezydenta - żartuje Bronisław Bach. Jest sołtysem niewielkiej wsi Bogu¬szyniec. Położona jest wzdłuż Warty. Po jednej stronie wału przeciwpowodziowego rzeka, po drugiej gospodarstwa, pola i łąki. To właśnie wałem przeciwpowodziowym, na którego koronie niedawno wyremontowano drogę, dojechał bronkobus w wersji mini. Dlaczego mini? Bo normalny autokar w wąską drogę zwyczajnie by się nie zmieścił. Prezydenta w Boguszyńcu nie było nigdy. - I pewnie już nigdy nie będzie - mówi Ryszard Maćków, mieszkaniec sąsiedniej wsi, który przyjechał zobaczyć wizytę prezydenta na własne oczy.

- No, pięknie tu macie. Nawet bocian jest - zagaił prezydent, gdy tylko wysiadł ze swojego kampanijnego auta. - Nawet dwa bociany. Witamy, panie rezydencie - odpowiedział sołtys i gospodarz majątku.

Bronisław Bach hodowlę bydła cenionej rasy limousine rozpoczął w 1995 r. Początkowo sam wysyłał krowy m.in. do
Włoch i Grecji. - Teraz współpracujemy z polskimi tuczarniami, gdzie krowy są tuczone do wyższej wagi. Później mięso trafia na południe Europy - mówi B. Bach. Rolnik gospodaruje na 90 hektarach, w jego oborze jest 130 krów karmiących. Dodatkowe 80 hektarów ma jego syn Sebastian, który w przyszłości przejmie gospodarkę po ojcu. - Ukończył dobre szkoły, zna się na tym co robi. Za kilka lat spokojnie będę mu mógł powierzyć gospodarkę - mówi rolnik.

Wołowina, którą produkuje, jest droga. - Nie ma się co dziwić. Wołowina jest bardzo droga w produkcji. Czas oczekiwania na cielę wynosi rok. Rodzi się jedno cielę. Produkcja wołowiny to powolny i ciężki proces. Nie można tego porównywać z drobiem, czy wieprzowiną. Wołowina wysokiej klasy musi kosztować więcej - tłumaczy rolnik.

Prezydent w jego gospodarstwie spędził półtora godziny. Rozmawiano m. in. o promocji eksportu polskiej wołowiny, zbyt małych uprawnieniach izb rolniczych. Poruszono też problem energii odnawialnej. - W gminie Witnica mieliśmy trzy lata temu dużego inwestora, który zrezygnował z budowy farmy fotowoltaicznej, bo rząd nie przyjął na czas potrzebnych przepisów. Szkoda. Prezydent powiedział mi jednak, że już podpisał stosowną ustawę. To nie zmienia faktu, że te trzy lata Witnica przegrała - tłumaczy B. Bach.

Prezydent zapytał też o wykorzystanie funduszu sołeckiego. - Nie przejadamy go, nie przeznaczamy tych pieniędzy na organizację festynów, tylko inwestujemy. Fundusze sołeckie powinny być wzmocnione - usłyszał w odpowiedzi. - Inwestujecie? To naprawdę postawa godna pochwały - odpowiedział B. Komorowski.

W Boguszyńcu pieniądze z funduszu sołeckiego idą m. in. na remonty dróg i poprawę melioracji. Wysokość funduszu to 7,5 tys. zł, ale rolnicy i mieszkańcy na tym nie poprzestają. Dokładają do funduszu swoje pieniądze. Dzięki temu dwa lata temu pieniądze od mieszkańców były większe, niż kwota z funduszu. W sumie na inwestycje w 2013 r. wydano 25 tys. zł, a przed rokiem 14 tys. zł. - W tym roku mamy w planie kolejne inwestycje - mówi rolnik. I po chwili dodaje: - Zapomniałem poruszyć jeszcze jednego tematu. Chodzi o odmulenie i pogłębienie rzeki Warty. Zimą, kiedy kra tworzy zatory, naszej wsi grozi zalanie. Rzeka jest po prostu za płytka. Zamulenie wynosi ponad metr. Rozmawialiśmy o tym z różnymi instytucjami, ale wszyscy umywają ręce - żali się sołtys.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska