Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator Alfred Staszak odchodzi z fotela szefa okręgówki

(pij)
Alfred Staszak oficjalnie pożegnał się z mieszkańcami miasta na stronie internetowej prokuratury okręgowej.
Alfred Staszak oficjalnie pożegnał się z mieszkańcami miasta na stronie internetowej prokuratury okręgowej. Piotr Jędzura
Minister Ziobro podjął już decyzję, kto będzie następcą Alfreda Staszaka. Jego nazwisko nie zostało jeszcze ujawnione.

Pracowity, ambitny, drążący, prawnik z tytułem doktora nauk prawnych. Tak mówią o nim koledzy z pracy. Przejmując stery okręgówki podkreślał, że będzie walczył z poważnym i niezwykle trudnym problemem przestępczości domowej. I rzeczywiście tak było. W prokuraturze zaroiło się od spraw domowych sadystów. Już nie byli bezkarni. Zaczęli trafiać za kraty, dostawali nakazy opuszczenia mieszkań rodzin, nad którymi się pastwili. Dr Staszak do pracy zaangażował wszelkie instytucje zajmujące się pomocą społeczną. Wdrożył program „niebieskiej tarczy”. Uruchomił stronę internetową, za pośrednictwem której ofiary przemocy domowej mogły szukać ratunku i pomocy.

Kolejnym ważnym elementem w jego pracy było bezpieczeństwo na drogach. Od lat mówił, że konieczne są działania policji, których celem jest eliminowanie piratów drogowych. Angażował się w każde z możliwych działań mających na celu poprawę bezpieczeństwa na lubuskich drogach.

Problem pijanych za kierownicą stał się podstawą do surowego karania kierowców. To właśnie prokurator Staszak zainicjował publikowanie danych skazanych za spowodowanie m.in. wypadków po pijanemu.

Kiedy ruszyła na dobre akcja „Trzeźwy kierowca” wyjaśniał jej prawne aspekty. Rozwiał tym samym sugestie kierowców, których zdaniem nie było podstawy prawnej do tak dużej policyjnej akcji kontroli trzeźwości. Nie obawiał się fali krytyki ze strony kierowców niezadowolonych policyjnymi kontrolami.

Alfred Staszak wrócił również do wielu bardzo trudnych spraw z tzw. archiwum X. Dzięki temu i zaangażowaniu prokuratorów udało się wyjaśnić między innymi sprawę zabójstwa kelnerki z byłej restauracji Topaz w Zielonej Górze, do którego doszło w 1987 r. Morderca jest za kratkami. Odsiaduje wyrok 25 lat więzienia.

- Znamy tożsamość osoby, której ciało zostało znalezione w Odrze koło Kosarzyna 13 lat temu – mówił w październiku 2015 roku. To zamordowany handlarz samochodów. To kolejna sprawa z archiwum X. Tutaj czeka śledczych jeszcze dużo pracy, ale właściwy trop już jest.

Szef okręgówki odważanie i głośno powiedział, że konieczna jest zmiana przepisów wewnętrznych w prokuraturze dotyczących możliwości karania dyscyplinarnego prokuratorów. Sam będąc szefem miał między innymi do czynienia z prokuratorem, który po pijanemu spowodował wypadek. Natychmiast go zawiesił i zezwolił na prowadzenie z nim wszelkich czynności śledczych. Tak samo postąpił z prokuratorem, który była pasażerem w czasie tego wypadku i również był pijany.

Zielonogórska okręgówka wspólnie z prokuratorami z Niemiec rozbiła wielki gang złodziei samochodów. Proces trwa. Walka z przestępczością zorganizowaną i samochodową to też jeden z celów prokurator Staszaka, tak samo jak zwalczanie przestępczości narkotykowej.

Alfred Staszak zielonogórską prokuraturą kierował przez sześć ostatnich lat. Tyle trwała kadencja prokuratora, który mógł ją pełnić tylko raz. W marcu br. kadencyjność ta została jednak zniesiona.

Nazwisko nowego szefa okręgówki nie jest jeszcze znane. Ma zostać ogłoszony w piątek, 22 kwietnia.

Do zdarzenia doszło w środę, 20 kwietnia na skrzyżowaniu ulic Wyszyńskiego, Wojska Polskiego i Zacisze. Prawidłowo jadącego rowerzystę potrącił kierowca opla.Rowerzysta jechał wyznaczonym przejazdem dla rowerów. Miał zielone świtało. Kierowca opla jadący ul. Wojska Polskiego skręcał w Zacisze. Powinien zatrzymać się przed zieloną strzałką. – Nie zrobił tego. Wjechał na pasy i tam potrącił prawidłowo jadącego rowerzystę – mówi Robert Górski, radny miejski i członek stowarzyszenia „Rowerem do przodu”, który był na miejscu wypadku i pomagał potrąconemu.Na miejsce wypadku została wezwana karetka pogotowia. – Zaślepiło mnie słońce – wyjaśniła sprawca wypadku. Potrącony leżał na jezdni bez ruchu. Ekipa karetki pogotowia przeniosła poszkodowanego na nosze i przewiozła do szpitala.Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone przez zielonogórską drogówkę. - Ponad 60 proc. wypadków spowodowanych jest nieustąpieniem pierwszeństwa rowerzystom przez kierowców – mówi R. Górski. Zdarzenie pokazuje również jak ważne jest zatrzymywanie się przed zieloną strzałką. – Akcja zielonogórskiej drogówki „Zielona strzałka” to strzał w dziesiątkę, bo uczula kierowców na problem właśnie potrąceń pieszych i rowerzystów – mówi R. Górski.Autor: (pij)Przeczytaj też:   WIDOWISKOWE ĆWICZENIA. ŚMIGŁOWIEC ROZBIŁ SIĘ NA SZPITALNYM LĄDOWISKU! [ZDJĘCIA]

Potrącenie rowerzysty w Zielonej Górze [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska