Przypomnijmy: 14 lipca 2014 r. 49-letni Ramzes O. wyszedł ze swojego domu przy ul. Mieszka I. Rozwalił kilkanaście samochodów, a gdy na miejsce przyjechała policja, z tłuczkiem w ręku zaatakował policjantów. W trakcie interwencji z policyjnej broni padły strzały. Jedna z kul zraniła napastnika, który trafił do szpitala.
Ponieważ w chwili zdarzenia Ramzes O. był niepoczytalny, śledczy w listopadzie umorzyli prowadzone przeciwko niemu śledztwo. Cały czas prowadzili jednak postępowanie dotyczące akcji policyjnej. Badali, czy została ona przeprowadzona prawidłowo.
- Po przesłuchaniu świadków i analizie prawnej prokurator uznał, że akcja przebiegała w granicach prawa. Policjanci nie przekroczyli swoich uprawnień. Choć strzały ostrzegawcze oddali w podłoże, było to uzasadnione, bo strzelanie w górę przy wysokich budynkach mogłoby pociągnąć niebezpieczeństwo dla przypadkowych osób - mówi Dariusz Domarecki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.
Śledczy badali też użycie broni wobec samego Ramzesa O. Było ono uzasadnione, gdyż 49-latek wykonał bezpośredni zamach na policjantów, a później podjął próbę ucieczki. - Wtedy padł strzał skierowany w Ramzesa O. i taki strzał mógł być oddany - mówi Domarecki.
Umorzenie śledztwa w sprawie policyjnej akcji oznacza, że postępowanie dotyczące wydarzeń z ul. Mieszka I zamknięte jest już w całości.
Zobacz też: Zabójstwo w Międzyrzeczu. Zarzuty dla syna ofiary i jego kolegi (zdjęcia, wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?