Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Promocyjne oferty kredytowe - czy to się opłaca?

(agat)
Jak kupować, by nie przepłacać i złapać okazję? (fot. Archiwum)
Jak kupować, by nie przepłacać i złapać okazję? (fot. Archiwum)
Sklepy kuszą promocyjnymi ofertami kredytowymi obiecując zerowe koszty. Czasami rzeczywiście to się opłaca. A czasami 0 procent to… 0 prawdy zawartej w obietnicy. Sprawdź, jak kupować, by nie przepłacać i złapać okazję.

Czytaj też: Mogą wzrosnąć raty kredytów w euro

Te tak zwane raty zero procent faktycznie się opłacają, ponieważ nie korzystając z ubezpieczenia (zwykle nie jest obowiązkowe) i nie dając się namówić na nową kartę kredytową, rzeczywiste oprocentowanie tego rodzaju zakupów wynosi zero procent.

- Takie zakupy są dużo tańsze niż standardowe kredyty ratalne oferowane poza promocjami - mówi Mateusz Ostrowski, ekspert z firmy doradczej Open Finance. - Nominalne oprocentowanie bankowych, udzielonych poza sklepami, kredytów ratalnych może wynosić nawet kilkanaście procent, a trzeba jeszcze liczyć się z kosztami prowizji.

Koszt tej oferty jest porównywalny z pożyczkami gotówkowymi. Ich rzeczywiste oprocentowanie może sięgać nawet 20-30 proc.

Na przykładzie

Jako przykład może posłużyć konkretna oferta banku dostępna m.in. w sklepach ze sprzętem elektronicznym.

* Standardowy kredyt to oprocentowanie przekraczające 10 proc. i 5-proc. prowizja, co daje nam rzeczywiste oprocentowanie w wysokości prawie 24 proc.

* Równocześnie w tych samych sklepach dostępne są promocyjne raty 0 procent, gdzie faktycznie nie poniesiemy żadnych kosztów, a kredytodawcą jest ten sam bank.

Czytaj też: Zakupowe sztuczki, czyli jak zaoszczędzić złotówki

Rocznie nawet 40%

1. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku kredytów ratalnych, dodatkowym kosztem może być ubezpieczenie, np. od utraty pracy czy niezdolności do pracy.

2. Najczęściej takie ubezpieczenia są dobrowolne, ale sprzedawcy będzie zależało na przekonaniu nas do takiej polisy, bo to dodatkowy przychód dla banku, ale także dla niego samego.

3. Koszt takiego ubezpieczenia może nawet przekraczać 1 proc. kwoty całego kredytu miesięcznie. Jeśli spojrzymy na rzeczywiste oprocentowanie po uwzględnieniu ubezpieczenia, to może się okazać, że rośnie ono nawet do 40 proc.!

Co w takiej sytuacji ma zrobić osoba, która myśli o zakupie nowej pralki czy telewizora?

Przede wszystkim musi się zastanowić, czy nie jest w stanie kupić danego sprzętu za gotówkę. To może oznaczać, że uda się jej zapłacić mniej za dany model.

W internecie jest taniej

Promocyjne kredyty są bowiem dotowane przez same sklepy. Są po prostu działaniem, które ma zwiększyć sprzedaż. Koszt tego kredytu i tak ktoś musi ponieść, a wiadomo, że w ostatecznym rozrachunku będzie to konsument.

1 Warto poszukać w sklepach internetowych, które oferują te same produkty, co duże sieci, ale o 10-20 proc. taniej.

2 Można też spróbować potargować się w markecie. Jeśli płacimy gotówką, to jest szansa, że uda się nam uzyskać rabat. Jeśli korzystamy z promocyjnego kredytu, nie ma na to szans.

3 Gdyby okazało się, że nikt nie chce nam sprzedać dużo taniej sprzętu, który nas interesuje, albo nie mamy wystarczającej kwoty w gotówce, pozostaje skorzystać z kredytu. Musimy tylko wybrać najlepszą promocyjną ofertę.

Jak wybrać ofertę:

Najlepiej gdyby kredyt miał zerowe oprocentowanie, ale sprawdźmy jeszcze prowizję i inne koszty:

* opłaty przygotowawcze,

* za rozpatrzenie wniosku,

* ubezpieczenia.

W ofercie jednego z banków jest na przykład kredyt ratalny, w którym nominalna stawka oprocentowania wynosi zero, ale oprócz tego trzeba zapłacić prowizję i obowiązkowe ubezpieczenie, co powoduje, że rzeczywiste oprocentowanie takiej pożyczki wynosi 30 proc.

Jeśli znaleźliśmy prawdziwe raty zero procent, gdzie nie ma żadnych obowiązkowych opłat, zastanówmy się czy potrzebne będzie nam ubezpieczenie.

Praktyczna rada

Weźmy konkretny sklep, w którym dostępny jest kredyt zero procent, do którego można wykupić dodatkowe ubezpieczenie na życie lub szerszy pakiet zawierający jeszcze ubezpieczenie od utraty pracy.

1 Jeśli zdecydujemy się na pierwsze rozwiązanie: rzeczywiste oprocentowanie rośnie do ponad 9 proc,

2 W drugim przypadku przekroczy 20 proc.

Rada dla amatorów zakupów na raty jest więc taka: szukajmy rat zero proc. bez dodatkowych kosztów, a na ubezpieczenia decydujmy się tylko wtedy, kiedy są one faktycznie potrzebne.

Ze standardowych, droższych ofert, korzystajmy tylko w ostateczności, kiedy musimy szybko kupić dany sprzęt i nie mamy żadnej kredytowej alternatywy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska