Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegrana międzyrzeckich "Orłów"

(rg)
- Wygraliśmy ze Ślepskiem tylko w jednej klasyfikacji: liczbie popsutych serwisów - żartowali z sarkazem kibice międzyrzeczan. Ich drużyna jako jedna z dwóch nie ugrała jeszcze w pierwszej lidze choćby jednego seta.

W sobotę ,,Orły'' po zaledwie 70 minutach gry zostały odesłane pod prysznice przez rywali z dalekich Suwałk. Nie mogło być inaczej, bo w całym meczu Orzeł popsuł aż 11 zagrywek (przy 8 Ślepska), a w liczbie skutecznych bloków uległ przeciwnikom aż 4:15. Przy takich statystykach, ,,wzmocnionych'' fatalnym przyjęciem i błędami w ataku, trudno o sukcesy na zapleczu ekstraklasy.
W pierwszym secie równo było jedynie do stanu 13:13. Potem serie katastrofalnych zagrań międzyrzeczan sprawiły, że ich rozgrywający Maciej Kwaśniak i Piotr Haładus nabiegali się po całej hali, niczym lekkoatleci. Piłka nie chciała słuchać gospodarzy, więc na świetlnej tablicy szybko pojawił się rezultat 13:21. Końcówka była dla bardzo skoncentrowanych i dobrze broniących suwalszczan tylko formalnością.

Od początku drugiej odsłony trener miejscowych Janusz Malinowski zdecydował się na trzy roszady w składzie: na pozycję rozgrywającego desygnował od początku Haładusa, środkowego - Piotra Świerżewskiego, zaś atakującego - Łukasza Karpiewskiego. Szczególnie ten ostatni nie bał się mocnych serwisów i ataków, więc ,,Orły'' trzymały się w miarę dzielnie do remisu 17:17. Wystarczyły jednak trzy banalne błędy, by rywale odskoczyli na 21:18. Potem tylko pilnowali bezpiecznej przewagi, zdobywając ostatnie oczko po atomowym zbiciu Sebastiana Wójcika.

Trzecia partia okazała się... sportowymi ,,dożynkami''. Dożynanie międzyrzeczan następowało tak szybko, że Malinowski wykorzystał obydwa swoje czasy już przy rezultatach 3:7 i 6:14. Nic one jednak nie dały, podobnie jak liczne zmiany. Jego drużyna przegrała gładziutko do 15, sprawiając wrażenie absolutnie zagubionej we własnej hali. - Miałem iść na imieniny, a przyszedłem na mecz - powiedział jeden z kibiców Orła. - Straciłem czas, pieniądze i humor. Nie ma co ukrywać: w takiej formie nasi są jednymi z głównych kandydatów do spadku z pierwszej ligi.

AZS AWF ORZEŁ MIĘDZYRZECZ - ŚLEPSK SUWAŁKI 0:3 (18:25, 23:25, 15:25)

AZS AWF ORZEŁ: Kaźmierski, Kwaśniak, Matusiak, Szabelski, Hajbowicz, Jakubczak, Nakonieczny (libero) oraz Haładus, Świerżewski, Szulikowski i Karpiewski.

ŚLEPSK: Jurkojć, Skrzypkowski, Rudzewicz, Kaczorowski, Wójcik, Rakickas, Łuczka (libero).

Sędziowali: Wojciech Klęsk i Grzegorz Sołtysiak (obydwaj z Koszalina). Widzów: 250.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska