Wypłata przyszła w styczniu. - Zdziwiłam się, że dostałam tak mało pieniędzy. Pomyślałam, że być może szef pozbawił mnie premii, ale też nie wiedziałam za co - opowiada głogowianka, pani Agnieszka, która poprosiła nas o anonimowość. - Postanowiłam to sprawdzić i kiedy doszłam o co chodzi, bardzo się zdziwiłam.
Zatelefonowała do kadr swojej firmy. Tam powiedziano jej, że dostała mniejszą wypłatę, bo nastąpiło zajęcie komornicze.
- Byłam w szoku, bo dotychczas nie miałam nic wspólnego z komornikiem. Nie mam żadnych długów, nie brałam kredytów. Nie przyszło też do mnie wcześniej żadne pismo informujące o tym, że komornik chce mi zabrać jakieś pieniądze - opowiada zdenerwowana kobieta.
Tymczasem dowiedziała się, że komornik zamierza ściągnąć z jej pensji 970 zł, o które ubiega się jej rzekomy wierzyciel, bank PKO.
- Pojechałam natychmiast do tego komornika, żeby zapytać o co chodzi - opowiada. - Wyjaśniłam, że w tym banku nie mam konta, nie mam też żadnych zaległości. Wcześniej nie dostałam także żadnego zawiadomienia, wezwania do zapłaty. Ale pani w sekretariacie wzruszyła ramionami i powiedziała, że to ja jestem dłużniczką tego banku. Twierdziła także, że ktoś wcześniej odbierał wezwania komornika do zapłaty.
Nasza Czytelniczka drążyła jednak sprawę, nie dała się odesłać z kwitkiem. I co się okazało? Doszła do tego, że nazywa się tak samo jak dłużniczka banku PKO. Ma dokładnie takie samo imię i nazwisko, i tak samo jest z Głogowa. No ale nie jest tą osobą, co udało się jej udowodnić dzięki numerowi PESEL. Ma inny niż ta osoba, która jest zadłużona w banku.
Pani Agnieszka usłyszała przeprosiny. Wyjaśniono jej, że w natłoku spraw w biurze komornika pomyliły się PESEL-e. Pieniądze, które przez pomyłkę zabrał jej komornik, ma wkrótce mieć z powrotem na koncie.
- Nie wiem ile mi zabrano, myślę że ponad 100 zł - mówi. - Mam szczęście, że dokładnie sprawdziłam, ile dostałam pensji, a ile powinnam dostać, i się zorientowałam, że komornik zabrał mi pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?