Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Przy takim kursie euro w sklepach za Odrą jest drogo - mówią słubiczanie

Bożena Bryl Wojciech Obremski 0 95 758 07 61 [email protected]
- Korzystam, że euro jest drogie i robię zakupy w waszych marketach - mówi Annette Durotin z Fuerstenwalde
- Korzystam, że euro jest drogie i robię zakupy w waszych marketach - mówi Annette Durotin z Fuerstenwalde fot. Wojciech Obremski
- Odkąd za euro trzeba płacić po cztery złote, przestałam robić zakupy we Frankfurcie - mówi słubiczanka Ewa Jamer. Za to nasi sąsiedzi chętniej teraz odwiedzają polskie sklepy i tankują paliwo.

Tyle podrożało

Tyle podrożało

Artykuły spożywcze w Niemczech (w euro) kurs euro 3,40 zł kurs euro 4,18 zł
Mleko (3,5 proc.) 0,89 3,02 3,72
Masło (250 g) 1,29 4,385,39
Margaryna Rama (500 g) 1,31 4,45 5,47
Ser Gouda (100 g) 0,60 2,04 2,50
Makaron (500 g) 1,29 4,38 5,39
Coca cola (1 l) 0,85 2,89 3,55
Kawa Jacobs (500 g) 4,29 14,58 19,21
Czekolada (100g) 0,75 2,55 3,13

Skończyły się pustki przy stacjach benzynowych w Słubicach. - Znowu głównie na Aralu ustawiają się kolejki Niemców, którzy napełniają baki samochodów. U siebie średnio za litr paliwa muszą płacić ok. 1,10 euro (około 4,60 zł), podczas gdy w Słubicach tylko około 3,60 zł.

- Myślałem, że w Polsce tanie paliwo, to już przeszłość, a tu taka miła niespodzianka - mówi Rolf Fahrenwirst z Frankfurtu. Dodaje, że teraz tutaj tankuje, a przy okazji robi zakupy żywnościowe w miejscowych marketach. - Bo znów się opłaca - dodaje.

Kupują na potęgę

Parking pod słubickim Lidlem, latem pusty, teraz codziennie zapełnia się samochodami z niemiecką rejestracją. - Zawsze robię zakupy w Polsce, bo jest taniej, ale teraz znów wyjątkowo to się opłaca - mówi Annette Durotin z Fuerstenwalde - Przywożę stąd do domu napoje, mleko i inne artykuły spożywcze - dodaje i zaznacza, że oczywiście także tankuje.

Na zwyżce kursu euro korzystają słubiccy handlowcy, głównie na bazarach. - Mocne euro jest dla nas korzystne, bo mamy większe obroty - mówi Paweł Sławiak z targowiska przy ul. Sportowej. Potwierdzają to też inni. - No pewnie, że więcej sprzedajemy, bo Niemcy potrafią liczyć - stwierdziła właścicielka stosika z odzieżą (nie chciała podać nazwiska).

- Ale nie tylko dlatego jest ich więcej, bo zmieniły się przepisy i teraz mogą przenieść przez granicę więcej papierosów - usłyszeliśmy na innym stoisku. - Nie zauważyłem, żeby droższe euro podwyższyło moje obroty, bo klientów zza Odry jest mało, dzisiaj miałem ich trzech - stwierdził Ryszard Żałoba, który sprzedaje sery i wędliny.

Euro za drogie

Za tanim euro tęskni za to wielu mieszkańców polskiego pogranicza, bo przy jeszcze nie tak dawnym kursie 3,20 zł opłacało się kupować w Niemczech prawie wszystko. - Teraz jeżdżę tam tylko wtedy, kiedy są duże promocje - twierdzi Piotr Taczyniec ze Słubic. Mężczyzna nie jest wyjątkiem.

- Kiedyś dość często robiłam zakupy za Odrą, jeździłam tam po chemię gospodarczą i artykuły spożywcze, ale już się nie opłaca - mówi słubiczanka Małgorzata Barańska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska