Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyszła zima, a wraz z nią wielka głupota. Zobacz przykłady od naszych Czytelników

(pik)
Otwarta studzienka, śnieg zepchnięty na miejsce dla niepełnosprawnych, czy kierowcy, którzy w nosie mają pieszych. Tak niestety często wygląda zima w naszym regionie.
Otwarta studzienka, śnieg zepchnięty na miejsce dla niepełnosprawnych, czy kierowcy, którzy w nosie mają pieszych. Tak niestety często wygląda zima w naszym regionie. fot. Czytelnicy "GL"
Otwarta studzienka kanalizacyjna w środku śnieżnej zaspy, zawalone hałdą śniegu miejsce dla inwalidy, czy pani zgarniająca śnieg z chodnika wprost na jezdnię. To tylko kilka przykładów zimowej bezmyślności.
Hałdy śniegu zgarnięto na miejsce dla inwalidów
Hałdy śniegu zgarnięto na miejsce dla inwalidów fot. Czytelnik

Hałdy śniegu zgarnięto na miejsce dla inwalidów
(fot. fot. Czytelnik)

Dwie fotografie przesłał nam Czytelnik z Głogowa. Widać na nich miejsca parkingowe dla inwalidów, na które zepchnięto całą masę śniegu. "Chyba zarządcy chcą im zrobić przymusową rehabilitację" - napisał w mailu do redakcji Czytelnik. Sprawą już zajęli się nasi dziennikarze.

W śnieżnej zaspie jest niczym niezabezpieczona studzienka kanalizacyjna
W śnieżnej zaspie jest niczym niezabezpieczona studzienka kanalizacyjna fot. Czytelnik

W śnieżnej zaspie jest niczym niezabezpieczona studzienka kanalizacyjna
(fot. fot. Czytelnik)

Drugi przykład bezmyślności, która dodatkowo może się skończyć dramatycznie, pochodzi z Zielonej Góry. To tam nasz Czytelnik natknął się na otwartą, niczym niezabezpieczoną studzienkę... w samym środku śnieżnej zaspy. Zdjęcie wykonano w Zielonej Górze przy ul. Anny Jagiellonki 7, tuż przy garażach nr 5 i 6. Jak relacjonuje nasz Czytelnik, studzienka jest niezabezpieczona już od kilku dni. "Bardzo łatwo może dojść do nieszczęścia na przykład bawiącego się tam dziecka w śniegu. Bardzo proszę o interwencję w tej sprawie." - prosi Czytelnik. Tą sprawą już zajęli się dziennikarze "GL", poinformujemy co udało nam się ustalić.

Chodnik został odśnieżony, ale tylko do pewnego miejsca. Później jest wielka, śnieżna zaspa.
Chodnik został odśnieżony, ale tylko do pewnego miejsca. Później jest wielka, śnieżna zaspa. fot. Czytelnik

Chodnik został odśnieżony, ale tylko do pewnego miejsca. Później jest wielka, śnieżna zaspa.
(fot. fot. Czytelnik)

Kolejne dwa przykłady pochodzą z Trzebiechowa. Na pierwszym zdjęciu widać pozornie odśnieżony chodnik. Śnieg został zgarnięty tylko do pewnego miejsca, gdzie na samym środku chodnika usypano z niego wielką górę. "Tak został odśnieżony chodnik przy ul Ogrodowej w Trzebiechowie. Idąc chodnikiem, natykamy się na górę usypanego śniegu" - napisała w mailu do naszej redakcji Czytelniczka. "Żeby ją ominąć trzeba zejść na jezdnię aby później ponownie wejść na chodnik" - dodała.

Kierowca zaparkował tak, że piesi nie mają jak przejść obok. Chyba, że będą się przedzierać przez śnieżne zaspy
Kierowca zaparkował tak, że piesi nie mają jak przejść obok. Chyba, że będą się przedzierać przez śnieżne zaspy fot. Czytelnik

Kierowca zaparkował tak, że piesi nie mają jak przejść obok. Chyba, że będą się przedzierać przez śnieżne zaspy
(fot. fot. Czytelnik)

Drugi trzebiechowski przykład to auto, które kierowca postawił tak, że zatarasował przejście pieszym. "Ten samochód został zaparkowany na drodze gminnej gruntowej (którą codziennie chodzę do pracy) między prywatną posesją a przedszkolem publicznym w miejscowości Trzebiechów. Żeby przejść, musiałam trzymać się ogrodzenia przy posesji tonąc w śniegu" - pisze Czytelniczka z Trzebiechowa. Faktycznie, dostawczy opel zaparkował dokładnie na środku drogi, a po obu stronach pojazdu są duże, śnieżne zaspy, przez które muszą przedzierać się piesi.

Odśnieżając chodnik ta kobieta zgarnia śnieg na ulicę
Odśnieżając chodnik ta kobieta zgarnia śnieg na ulicę fot. Czytelnik

Odśnieżając chodnik ta kobieta zgarnia śnieg na ulicę
(fot. fot. Czytelnik)

Ostatni przykład pochodzi z Zielonej Góry. Nasz Czytelnik sfotografował kobietę, która odśnieżała chodnik przy ul. Węgierskiej. "Śnieg z odśnieżanego chodnika trafia prosto na ulicę, na której zalega już warstwa kilkunastu centymetrów błota, po którym nie da się przejechać, a przecież można by odśnieżać chodnik w drugą stronę tak, aby rzucać śnieg na tereny zieleni których, jest mnóstwo przy chodniku" - twierdzi Czytelnik.

Wciąż czekamy na kolejne zdjęcia. Jeśli byłeś świadkiem ciekawego, nietypowego wydarzenia, zrób zdjęcie, film lub nagraj mp3. Opublikujemy to na naszej stronie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska