Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psy odgryzły Amelce część twarzy. Rodzina zbiera pieniądze na leczenie dziewczynki. Pokażcie swoje serca!

Redakcja
Rodzina zbiera Amelki zbiera pieniądze na jej kosztowne leczenie. Psy, które zaatakowały dziewczynkę odgryzły jej nosek, policzek i część ust. A to nie wszystkie obrażenia, jakich doznała dziewczynka...
Rodzina zbiera Amelki zbiera pieniądze na jej kosztowne leczenie. Psy, które zaatakowały dziewczynkę odgryzły jej nosek, policzek i część ust. A to nie wszystkie obrażenia, jakich doznała dziewczynka... screen/ @pomagam.pl
- Cofnąć czasu się nie da, ale postaram się by miała takie szczęśliwe dzieciństwo jak z przed tego pechowego dnia - pisze wujek półtorarocznej Amelki, którą 29 kwietnia zaatakowały dwa owczarki. Do zdarzenia doszło w Osowej Sieni koło Wschowy. Psy ogryzły maleńkiej dziewczynce część twarzy. Rodzina zbiera pieniądze na jej leczenie na stronie www.pomagam.pl.

To miało być miłe, niedzielne spotkanie w gronie najbliższych. Sielankę przerwał niespodziewany atak dwóch owczarków na malutką Amelkę. Około godz. 19.00 dziewczynka podeszła do kojca, w którym były dwa owczarki niemieckie. Amelka trzymała w rączce batonik. To najprawdopodobniej dlatego owczarki zaatakowały dziewczynkę. Nikt się tego nie spodziewał, bo dotychczas psy nie stwarzały żadnych problemów... Nic nie wskazywało na to, że mogą być nie tyle agresywne, o ile wręcz groźne...

O sprawie pisaliśmy tutaj: **Psy odgryzły dziewczynce część twarzy. Jej stan jest ciężki. Dziewczynka jest w śpiączce. Prokuratura prowadzi śledztwo**

Więcej informacji o zdarzeniu: **Koszmar! Owczarki odgryzły maleńkiej dziewczynce nos i część twarzy!**

Obrażenia są bardzo poważne

- Nagle psy rzuciły się na dziecko. Odgryzły Amelce policzek, kawałek noska i ust. Druga strona buźki została też dotkliwie zraniona. Liczne pogryzienia ma również na brzuszku, rączce i nóżce. Psy chciały Amelke wciągnąć do kojca. Na szczęście ojcu udało się odciągnąć Amelkę - wyjaśnia na stronie zbiórki wujek pogryzionej dziewczynki.

Dziewczynkę przetransportowano natychmiast helikopterem do szpitala w Zielonej Górze. Jeszcze tego samego dnia, późnym wieczorem przeszła bardzo skomplikowaną operację. Następnie lekarze zdecydowali się wprowadzić dziewczynkę w stan śpiączki farmakologicznej. Dzień później Amelkę wybudzono. Dziś jej stan zdrowia jest stabilny, ale to nie oznacza, że dziewczynka jest w pełni zdrowa. Amelka wymaga drogiego i specjalistycznego leczenia.

Amelka musi przejść operacje plastyczne. A to kosztuje...

Jest już wstępny termin. Między 10, a 15 maja Amelka ma przejść rekonstrukcję noska w krakowskim szpitalu. Ten zabieg i najpewniej kolejne, które również będą potrzebne, są kosztowne. Rodziny dziewczynki nie jest w stanie sama zebrać takich pieniędzy. - Dlatego proszę wszystkich ludzi dobrych serc o wpłacenie symbolicznej złotówki dla Amelki Filipiak. Bardzo liczymy na Państwa pomoc. Sami nie damy rady - pisze Damian Janiszewski, wujek dziewczynki.

W założonej przez rodzinę zbiórce podana jest wymagana kwota 80 tys. zł. Na dzień 11 maja na koncie zbiórki pojawiło się już... ponad 114 tys. zł!

Ponad 100 proc. wymaganej kwoty udało się zebrać już w jeden dzień. Ale to wcale nie oznacza, że na leczenie Amelki nie będzie potrzebnych więcej pieniądzy. Wciąż trudno ocenić ile operacji w swoim życiu będzie musiała przejść jeszcze dziewczynka. Dlatego rodzina zdecydowała się kontynuować zbiórkę i prosi o kolejne datki.

- Chcemy, by Amelka miała ładna buźkę. Bez tych blizn. By w przyszłości nie naśmiewały się z niej dzieci. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by jej pomóc, aby miała szcześliwe dzieciństwo - wyjaśnia wujek dziewczynki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska