Nie dawał im jeść ani pić. Nie wyprowadzał ich tez na zewnątrz, by mogły załatwić potrzeby fizjologiczne. Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt odebrał we wtorek dwa psy z mieszkania przy ul. Wiejskiej w Bielawie.
- W miejscu bytowania psów panowały fatalne warunki, w mieszkaniu unosił się ogromny fetor odchodów i moczu, spowodowany długotrwałym niewyprowadzaniem psów na zewnątrz - mówi Konrad Kuźmiński z DIOZ i dodaje, że o całej sprawie inspektorów zawiadomili sąsiedzi. - W mieszkaniu miało znajdować się 10 psów, ale zastaliśmy tylko dwa. Sąsiedzi powiedzieli nam, że pozostałe psy właściciel potopił.
Samego właściciela podczas interwencji w domu nie było, gdyż akurat wpadł w alkoholowy ciąg i nie wiadomo, gdzie przebywa. Sprawę zgłoszono już na policję i do prokuratury, a dwa odebrane psy przebywają już w schronisku Azyl w Dzierżoniowie.
Mężczyźnie za znęcanie się nad zwierzętami może grozić do dwóch lat pozbawienia wolności oraz dziesięcioletni zakaz posiadania zwierząt. Mężczyzna jest poszukiwany.
- W toku prowadzonych czynności ujawniono, iż na miejscu kilkukrotnie była straż miejska z Bielawy. Straż nie podjęła żadnych czynności w celu zabezpieczenia zwierząt przed osobą niezdolną do zapewnienia jakiejkolwiek opieki psom - dodaje Kuźmiński i podkreśla, że mieszkańcy już wielokrotnie skarżyli się na nieudolność miejskich strażników w sprawach związanych z odpowiednim reagowaniem na zaniedbywanie psów przez właścicieli. - Funkcjonariusze straży miejskiej wykazali się kompletnym brakiem zainteresowania zwierzętami, które wymagały natychmiastowej pomocy. Zastępca Komendanta Straży Miejskiej w związku z brakiem wypracowanego systemu opieki nad zwierzętami w gminie oraz kompletną nieznajomością przepisów ustawy o ochronie zwierząt polecił interweniującym inspektorom przywiązanie zwierząt do drzewa i pozostawienie ich - grzmią inspektorzy i nie próżnują, bo zapowiadają, że zgłoszą w tej sprawie obszerną skargę na strażników do burmistrza Bielawy.
O wyjaśnienia poprosiliśmy zastępcę komendanta straży miejskiej w Bielawie, Roberta Marchewkę. Niestety do czasu publikacji materiału nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Zobacz też: Pies przepędził niedźwiedzia z podwórka. Okoliczni mieszkańcy znają misia i twierdzą, że jest niegroźny
Źródło: US CBS/X-News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?