MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radni są nam potrzebni

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
W ferworze walki o fotel prezydenta miasta znika nieco waga wyborów do Rady Miasta. A przecież to właśnie radni są naszymi reprezentantami. Od ich współpracy zależy przynajmniej połowa sukcesu miasta.

Ostatnie lata pokazały najlepiej, że bez zgody, a przynajmniej bez chłodnej współpracy pomiędzy radnymi a prezydentem ciężko o spokojne i dobre rządzenie miastem. Obie strony wzajemnie się blokowały, oskarżając drugą o złe intencje i nieliczenie się z publicznym groszem. Efekt? Dziura w budżecie na ponad 100 mln zł, brak dużych projektów (te, które są: CEA, Wyszyńskiego, były rozpoczęte wcześniej), zła ocena pracy samorządu w oczach mieszkańców.

Poczuli siłę

Skąd ta zmiana? Przecież na początku mijającej kadencji rada była tylko maszynką do głosowania - wszystko dzięki niepisanemu sojuszowi prezydenta z klubem PO. Jednak gdy coś zazgrzytało w tej współpracy, rada stała się aktywnym graczem. Poczuła swoją moc: przepychała swoje pomysły (pieniądze na sport, projekt centrum sportowego, remont dawnego ratusza przy ul. Obotryckiej), zmieniała prezydencki budżet, blokowała, co chciała (m.in. powołanie spółki inwestycyjnej czy budowę ratusza na Zawarciu). Prezydent w rewanżu serwował radnym ostre słowa i wykreślał z budżetu pozycje, na których radnych zależało. Wyglądało to na szarpaninę dzieci w piaskownicy, a nie rządy grupy kilkudziesięciu osób, które obracają setkami milionów. A kolejne szanse przepadały.

Chyba wszyscy wyciągnęli z tego lekcję. I dziś kandydaci na prezydentów startują w wyborach z armią kandydatów na radnych za plecami. Robią to głównie po to, by wygrać jak najwięcej mandatów i w przypadku sukcesu zapewnić sobie spokojniejsze rządy. Bo wiedzą już, że walka prezydenta z radą to udręka. Ale wbrew pozorom najgorsze, co mogłoby nas spotkać to... prezydent i większość z jednego komitetu! Obawiam się, że nie byłoby wówczas miejsca na refleksję i prawdziwą debatę - i to niezależnie od tego, kto byłby prezydentem.

Przemyśl swój głos

Dlatego tak ważne jest to, kogo wybierzemy na swoich radnych. To oni będą nas reprezentować w radzie. Warto postawić na ludzi, dla których szefem będzie obywatel, a nie lider z prezydenckiego fotela.
Jak wybrać dobrego radnego? Najpierw należy sprawdzić, co już zrobił dla swojego osiedla i miasta. Można też przypomnieć sobie, jak głosował w najważniejszych dla Gorzowa sprawach, zerknąć choćby do gazet czy internetu. Ja zamierzam też dodatkowo omijać kratki przy ,,spadochroniarzach'' z różnych urzędów i funkcji oraz przy osobach, które są związane z miastem czy miejskimi zakładami. Jak radny - podwładny ma się postawić prezydentowi - szefowi? I jak ma być obiektywny, głosując we własnym interesie?
Najgorsze, co można zrobić, to bez refleksji wybrać znane nazwisko. To droga donikąd. Najlepiej świadczy o tym osoba Łukasza Szadnego, syna byłego posła, który po zdobyciu mandatu przestał pojawiać się na sesjach i wprost przyznał, że... nie liczył na wygraną. Pomimo szczerych chęci trudno było dostrzec też na obradach radną Milenę Wilińską - Surmacz.
Wybierajmy więc tych, którym się... chce. Tych, którzy już udowodnili nam, że potrafią zawalczyć o miasto i zrobić coś dobrego. Tych, którzy przed głosowaniem przeczytają uchwałę (tak, tak, to nie jest takie oczywiste). I ostatnie, na co patrzmy, to na przynależność partyjną. Tu przecież chodzi o nasze miasto, a nie o wielką politykę.
Po co aż tak przykładać się do wyborów do rady? Żeby potem nie narzekać, że ,,radny jest bezradny'', byle jak pracuje i nie ma własnego zdania. By mieć do kogo pójść z osiedlowym problemem. I koniecznie zapamiętajmy, co obiecywali, by na koniec, za cztery lata, dokładnie ich z obietnic rozliczyć.
Innymi słowy: jakich radnych sobie wybierzemy, takie będzie nasze miasto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska